Rafał Trzaskowski wypowiedział się bardzo krytycznie o rozdysponowaniu finansów z Krajowego Planu Odbudowy. Polityk zarzuca PiS-owi, że ten chce uderzyć w Warszawę i inne większe miasta Polski ograniczając im fundusze.
W ubiegły piątek premier Mateusz Morawiecki zaprezentował Krajowy Plan Odbudowy gospodarki po pandemii, na którego pieniądze maja pochodzić z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Łącznie chodzi o ok. 57 mld euro, z czego prawie 23 mld to bezzwrotne unijne dotacje.
Na plan ma się składać 5 głównych filarów, które będą po kolei odsłaniane. Te filary to: transformacja cyfrowa, odporność i konkurencyjność gospodarki, dostępność i jakość ochrony systemu zdrowia, zielona i inteligentna mobilność, zielona energia i zmiejszenie energochłonności.
Plan skrytykował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, którzy zarzucił Morawieckiemu i Kaczyńskiemu, że firmują podział Polski.
– Partia, która dziś jest u władzy, w cyniczny sposób próbuje zantagonizować duże miasta z małymi. Uwielbia strategię dzielenia – i chyba właśnie takie jest założenie projektu "Krajowego Planu Odbudowy". Tak podzielić środki, żeby duże miasta i małe miasta kłóciły się o pieniądze, a rząd mógł spokojnie patrzeć na ten konflikt – komentował w swoim oświadczeniu Trzaskowski.
Polityk zarzuca premierowi niesprawiedliwe rozdysponowanie finansów funduszu. Chodzi m.in. o pieniądze, które pójdą na transport publiczny. Unijne wsparcie pójdzie głównie na tabor autobusowy, co uderzy w duże miasta, gdzie najlepiej sprawdza się transport szynowy.
Prezydent Warszawy podkreślił też, że odcięcie dużych miast od funduszy mobilnych nie ma nić wspólnego z zieloną energią, które ma być jednym z filarów KPO. Duże miasta zmagają się z ciągłym smogiem. Transport szynowy jest najbardziej zielonym rozwiązaniem. Brak inwestycji w jego rozwój nie polepszy zatem sytuacji.
Mimo to Trzaskowski zapowiedział, że samorządy nie dadzą się podzielić i będą działać razem w trosce o dobro całego kraju.