Duda przyłapany na stoku w Małem Cichem.
Duda jeździł na bocznym stoku w Małem Cichem. Fot. Marek Podmokły / AG (zdj. ilustracyjne)

Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" w sobotę nagrali Andrzeja Dudę na bocznym stoku w Małem Cichem. Poprosili prezydenta o dwa słowa komentarza, jednak ten nie zatrzymał się przy nich.

REKLAMA
"Przyłapaliśmy prezydenta Dudę na nartach. Prezydent był przekonany, że jeśli pojawi się na bocznym stoku w Małem Cichem w sobotę wieczorem to nikt go nie zauważy. Nasza obecność była dla niego chyba niewygodna, bo zapłaciliśmy brakiem zainteresowania ze strony głowy państwa" – czytamy w twitterowym wpisie "Tygodnika Podhalańskiego".
Na dołączonym do niego nagraniu słyszymy, jak dziennikarka prosi prezydenta o "dwa słowa" komentarza. Ten jednak nie reaguje, tylko kontynuuje zjazd. – Jak widzicie, pierwszy narciarz RP nawet nie spojrzał w naszym kierunku, tylko zjeżdża już na dół – komentowała dziennikarka.
O komentarz do całego nagrania pokusił się z kolei Samuel Pereira. "Niesamowite. Pulitzer normalnie" – ironizuje szef portalu tvp.info, na co większość komentujących odpowiada, przypominając wpadki Telewizji Polskiej.
Andrzej Duda jest w ostatnich dniach wyjątkowo aktywny na stokach. W niedzielny poranek wziął udział w charytatywnych zawodach w Zakopanem. Tam prezydent odpowiedział na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło afery wokół prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
Przy okazji wizyty w Zakopanem, Duda nie spotkał się z czekającymi na niego lokalnymi przedsiębiorcami. W rozmowie z naTemat.pl przedsiębiorcy wytłumaczyli jednak, dlaczego wcale nie są zawiedzeni tym, że do spotkania nie doszło.
Czytaj także:
logo