W Parlamencie Europejskim odbyła się w środę debata na temat niszczenia mediów w Polsce, na Węgrzech oraz w Słowenii. Jednym z europosłów, który zabrał podczas niej głos, był Robert Biedroń. Polski polityk pokazał dosłownie, czym byłaby demokracja bez wolnych mediów.
"Kolejna debata o działaniach polskiego rządu, tym razem w kontekście mediów pokazuje, że Unia przybiera wobec PiS-u ostrzejszy kierunek. Tak właśnie będą wyglądały #wolnemedia po wprowadzeniu ustawy..." – napisał na swoim Twitterze Robert Biedroń.
Europoseł zamieścił także fragment swojego wystąpienia na środowej debacie poświęconej kwestii niszczenia wolnych mediów w Polsce, na Węgrzech i w Słowenii. Widać na nim, jak polityk wchodzi na mównicę i po krótkiej zapowiedzi rozpoczyna swój performance.
– Panie prezydencie, pani komisarz, tak będzie wyglądała demokracja bez wolnych mediów – powiedział Robert Biedroń, po czym zakrył swoje usta karteczką z napisem "Free Media" (pol. wolne media).
Jego manifest trwał około minutę. Widać było po twarzach przewodniczącego oraz europosłów, że było to trochę za długo. Biedroń został poproszony o zejście ze sceny. Nie trzeba go było przekonywać. Europoseł podziękował za udzielony mu "głos".
Przypomnijmy, że od kilku lat w Polsce trwa dyskusja na temat wolności mediów. Na początku przez perspektywę Telewizji Polskiej, która przez zmiany kadrowe stała się poniekąd, zdaniem wielu ekspertów, tubą propagandową obozu Prawa i Sprawiedliwości.
Niedawno temat ten zaognił się po przejęciu przez PKN Orlen Grupy Polska Press, która zarządza kilkunastoma największymi gazetami lokalnymi w Polsce i kilkudziesięcioma innymi, mniejszymi tytułami medialnymi.