
Reklama.
Przypomnijmy, że z tzw. taśm Obajtka, które ujawniła "Gazeta Wyborcza" wynika, że w 2009 r. jako wójt Pcimia miał kierować spółką z tylnego siedzenia, choć zabrania tego ustawa o pracownikach samorządowych. O nagraniach było też głośno z racji licznych przekleństw, które padały z ust Daniela Obajtka.
Z kolei posłowie Koalicji Obywatelskiej twierdzą, że działka pod Krakowem to teren, który należał najpierw do Daniela Obajtka, a został przepisany w 2011 roku jako darowizna na rzecz jego brata. Po pięciu latach miał zostać zwrócony, ale wraz z wybudowanym domem o szacunkowej wartości 5 mln zł.
Teraz tygodnik "Newsweek" ujawnił kolejne nieruchomości mające nalezeć do Daniela Obajtka. Ich łączną wartość szacuje się na prawie 3 mln zł. Część z nich Obajtek miał zakupić jeszcze jako samorządowiec, niektóre miał przepisać na członków rodziny.
Jako wójt Pcimia Obajtek miał kupić dwa mieszkania w Myślenicach o wartości około 750 tys. zł. Obecnie – jak podaje "Newsweek" – jest właścicielem tylko jednego, drugie ma być własnością jego żony. "Newsweek" pisze także o 270-metrowej rustykalnej posiadłości. W oświadczeniu majątkowym Obajtek szacował jej wartość na 150 tys. zł. Jak twierdzi tygodnik, za podobny dom w okolicy trzeba zapłacić pięć razy tyle, bo około 750 tys. zł.
Następną nieruchomością ma być 120-metrowa "willa w Sasinie" w gminie Choczewo na Pomorzu. Obajtek wziął na jej zakup 550 tys. zł kredytu w 2010 r. To nieruchomość na wynajem, znana z serwisów turystycznych. Kilka kilometrów dalej ma domki letniskowe. Na ich zakup wziął drugi kredyt – 463 tys. zł.
W 2013 r. kupił drewniany dom w Lanckoronie. Postawił na jego miejscu 230-metrowy budynek z lokalem usługowym. "Newsweek" szacuje jego wartość na 650 tys. zł.
Obajtek jako prezes Energi kupił w 2017 roku kolejny zabytkowy dworek w gminie Choczewo. Kosztował co najmniej 400 tys. zł. Na remont dostał dotacje z Ministerstwa Kultury, fundacji KGHM oraz fundacji PKO BP. Razem to co najmniej 1,5 mln zł. Budynek przekazał w użytkowanie fundacji Kresy RP, a następnie fundacji HANDICAP.
"Newsweek" postanowił także poprosić Daniela Obajtka o ustosunkowanie się do artykułu. Dziennikarze pytali, czy pieniądze, za które kupował nieruchomości, pochodziły z pracy w TT Plast, ile z nich trafiło do członków jego rodziny oraz gdzie jeszcze inwestuje. Szef Orlenu nie odpowiedział jednak na pytania "Newsweeka".
Czytaj także:źródło: "Newsweek"