
Reklama.
Wygląd Blanki Lipińskiej od początku wzbudzał kontrowersje. Sama autorka "365 dni" nie miała nigdy problemu, żeby komentować swoje zmiany wyglądu ani relacjonować ich przebieg swoim fanom na Instagramie.
Jedna z obserwatorek Blanki była ciekawa, czy pisarka preferująca styl glamour, byłaby w stanie z niego zrezygnować na jakiś czas.
"Myślała pani, żeby chociaż przez miesiąc przestać się malować? Paznokcie, usta i wszystko, co nakładacie na twarz, włącznie z farbowaniem włosów. Przez miesiąc nie nosić butów na wysokim obcasie. Pełna swoboda i naturalność. Jest to możliwe w pani przypadku? Przynajmniej w życiu prywatnym?" – zapytała.
Lipińska nie zignorowała komentarza swojej fanki i odpowiedziała na niego z zaskakującą szczerością.
"No więc tak... Butów na obcasie to ja nie miałam w tym roku na nogach. Włosy farbuję co dwa miesiące, bo nie chce mi się częściej. Ust nie maluję, tylko smaruję wazeliną. Na paznokciach mam hybrydę, którą kładę 2-3 razy w miesiącu. Moja twarz podkład widziała w tym roku max 5 razy..." – wyznała pisarka
"Może jeszcze mam przestać się kremować, to wtedy będę czuła się "swobodniej"? Aaaa, i głowę myję niezwykle rzadko, ale to chyba źle o mnie świadczy, albo wręcz pcha mnie do naturalności" – podzieliła się Blanka niecodziennym wyznaniem o dbaniu o higienę skóry głowy.
Czytaj także: