Krzysztof Skowroński prowadząc debatę ekonomiczną PiS oraz konferencję prof. Glińskiego ściągnął na siebie krytykę dziennikarzy, także tych prawicowych. Jednak szef SDP twardo obstaje przy swoim. W rozmowie z Marcinem Mellerem utrzymuje, że do PiS się nie zapisze i nie żałuje swoich decyzji.
Skowroński tłumaczy, że jako prezes SDP jest gospodarzem Stowarzyszenia. Dlatego poprowadził konferencję PiS na której wystąpił prof. Gliński. Skowroński jako gospodarz może występować w tym miejscu kiedy tylko chce. Tłumaczy, że robił to, co "należy do obowiązków każdego dziennikarza" – "ułatwiał komunikację społeczną". I podkreśla, że jest niezależnym dziennikarzem.
Krzysztof Skowroński w "Newsweeku" skomentował też zarzuty, jakimi obarcza się go za prowadzenie debaty ekonomicznej PiS. Stwierdził, że reprezentował tam Radio Wnet, jako
obiektywny dziennikarz, który każdemu oddawał głos. Dodał, że nie każdy ekonomista obecny na tej debacie wyznawał poglądy PiS.
Dziennikarz skomentował też polską scenę polityczną. Stwierdził, że PO nie ma wyobraźni, planu działania, nie prowadzi samodzielnej polityki. Zaprzeczył twierdzeniom Jarosława Kaczyńskiego, że Polska jest kondominium rosyjsko-niemieckim. Zaznaczył jednak, że Polska nie ma własnej polityki zagranicznej.
Prezes SDP przyznał też, że od czasów pracy w Radiu Zet w latach 90. bardzo się zmienił. W młodości był "hulającym człowiekiem". Nie zastanawiał się nad wieloma sprawami, nie chodził do kościoła. Teraz Skowroński określa się jako człowiek wierzący, obyczajowy konserwatysta i gospodarczy liberał.
Marcin Meller w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim poruszył temat nominacji do "Hieny Roku", jaką szef SDP przyznał Cezaremu Łazarewiczowi. Meller przypomniał
Skowrońskiemu sytuację sprzed lat, gdy usuwano aktualnego szefa SDP z radiowej Trójki. Meller napisał list w jego obronie. Pierwszym, kto się pod nim podpisał, był właśnie Cezary Łazarewicz. Skowroński nie uważa jednak, by był niewdzięczny. Przekonuje, że "Hiena" to tak naprawdę zaproszenie do dyskusji, a on sam nie traktuje tego jako coś "bardzo piętnującego". Zdaniem szefa SDP, przypadek Cezarego Łazarewicza można porównać z jego własnym – czyli przypięciem mu łatki PiSowca.
Najciekawsze jednak jest wyznanie Skowrońskiego: "Może SDP nie powinno przyznawać Hieny Roku, może powinno się wycofać, powiedzieć: w ogóle nie ma Hieny". Czyżby SDP miało niebawem wycofać się z przyznawania tej nagrody?
Szef SDP twierdzi też, że Hieną nikogo nie szantażuje i za bzdurne uważa założenie: "nie krytykujcie Kaczyńskiego, bo dostaniecie Hienę". Skowroński zaznaczył przy okazji, że zarówno konflikt z Cezarym Łazarewiczem, jak i konferencja PiS "wyrwały SDP z letargu". Tym samym Krzysztof Skowroński zaprasza do rozmowy i dyskusji na ważne tematy. Nie zaprzecza jednak, że jeśli nastanie taka konieczność, będzie potrafił powiedzieć "przepraszam".
Cała rozmowa Marcina Mellera z Krzysztofem Skowrońskim w najbliższym numerze "Newsweeka".
Moje miejsce dziennikarskie to jest Radio Wnet i Spółdzielcze Media Wnet. Nie robię kariery politycznej. Ani nie zapisuję się do PiS. CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Skowroński
w rozmowie z Marcinem Mellerem z "Newsweeka"
Chciałbym Polski, w której płaci się minimalne podatki i jest jak najmniej przepisów i zakazów,
koncesji, wszystkiego, co krępuje życie gospodarcze. Chciałbym Polski, w której największym
pracodawcą nie jest samorząd ani rząd, tylko kapitalizm rozwija się organicznie. Chciałbym Polski,
w której Polacy zarabiają jak najwięcej, a nie jak najmniej. CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Skowroński
w rozmowie z Marcinem Mellerem z "Newsweeka"
Może SDP nie powinno przyznawać Hieny Roku,
może powinno się wycofać, powiedzieć: w ogóle nie ma Hieny. Powinna być dyskusja. Normalna
dyskusja. Ja tego nie traktowałem jako czegoś bardzo piętnującego. CZYTAJ WIĘCEJ