Gwiazda "365 dni" szczerze o Złotych Malinach. Zdradziła, jak czuje się z nominacją
Bartosz Świderski
16 marca 2021, 17:32·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 marca 2021, 17:32
W tym roku – oprócz Oscarów – poznaliśmy również nominacje do Złotych Malin. Otrzymają je ci, których występy uznano za "najgorsze". Polski film erotyczny „365 dni” znalazł się na liście tegorocznych pretendentów do nagrody. Anna-Maria Sieklucka opowiedziała o tym, jak zareagowała na nominację.
Reklama.
Na początku marca ogłoszono długą listę tytułów, które będą ubiegać się o Złote Maliny, amerykańską nagrodę dla najgorszych filmów i aktorów. W tym raku nie zabrakło polskiego akcentu.
Chodzi o erotyk "365 dni" Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa, który stał się hitem Netflixa zarówno w Polsce, jak i za granicą. Popularność zyskał częściowo za sprawą TikToka, na którym użytkownicy z całego świata udostępniali fragmenty scen erotycznych z filmu, a nawet sami nagrywali podobne
O produkcji zaczęła pisać zagraniczna prasa na czele z "New York Timesem", zaś krytyk brytyjskiego "Timesa" uznał, że to najgorzej zagrany film od czasów kultowego "The Room".
Anna-Maria Sieklucka, odtwórczyni roli filmowej Laury Biel, zdradziła w rozmowie z Plejadą, jak czuje się z nominacją do Złotych Malin. – Podchodzę do tego z ogromną dozą dystansu. Powiem to bardzo dobitnie: uśmiecham się od ucha do ucha. Mówię to oczywiście w cudzysłowie, warto mieć dużo dystansu do siebie – przyznała.
Aktorka zdradziła również, że niebawem wróci na plan filmowy, gdzie ponownie wcieli się w ukochaną lidera włoskiej mafii. – Zdjęcia mają odbyć się w tym roku – dodała.