Niepokojąca wiadomość z Białorusi świadcząca o nasilających się represjach reżimu Alaksandra Łukaszenki wobec polskiej mniejszości. W Grodnie nad ranem zatrzymano polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Jeszcze w środę Andrzej Poczobut relacjonował w mediach sprawę zatrzymania i wyroku wobec szefowej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys. W czwartek nad ranem sam został zatrzymany.
Informację o zatrzymaniu Poczobuta przekazał szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
"Dziś nad ranem został zatrzymany w Grodnie Andrzej Poczobut. Człowiek prawy i pryncypialny od lat walczący o prawa Polaków na Białorusi, wielokrotnie represjonowany przez reżim Łukaszenki. Członek zarządu Związku Polaków na Białorusi. Andrzej trzymaj się! Nie zostawimy Was!" – napisał na Twitterze minister Dworczyk.
Wiadomo, że trwa przeszukanie mieszkania małżeństwa Poczobutów w Grodnie. Służby przeszukują także siedziby Związku Polaków na Białorusi w Grodnie oraz w Wołkowysku.
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska poinformowała także o rewizji polskiej szkole społecznej prowadzonej przez Związek Polaków na Białorusi.
To kolejne represje wobec polskiej mniejszości na Białorusi. W środę prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została w środę skazana na 15 dni aresztu. To kara - jak uznał sąd - za organizację "nielegalnej imprezy masowej". Pretekstem to jej wymierzenia był doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.
– Nie zgadzamy się na takie traktowanie Polaków, na branie tego typu zakładników. To działanie absolutnie niezgodne ze standardami międzynarodowymi. Chcemy w spokoju, przyjaźni budować jak najlepsze relacje między Polską a Białorusią – komentował na gorąco premier Mateusz Morawiecki.
Wcześniej m.in. aresztowana została Anna Paniszewa, dyrektorka polskiej szkoły w Brześciu. Reżimowe media pokazały ją zakutą w kajdanki.