Już o godzinie 11 poznamy kolejne obostrzenia związane z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. O nowych obostrzeniach premier Mateusz Morawiecki dyskutował z przedstawicielami Rady Medycznej. Uczestniczka konferencji przekazała, że w okresie wielkanocnym zamknięte zostaną m.in. salony usługowe. Kościoły natomiast mają pozostać otwarte.
Członkini Rady Medycznej prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska ujawniła, o jakich obostrzeniach może poinformować nas w czwartek Mateusz Morawiecki.
– W okresie okołoświątecznym ponownie będą zamknięte duże sklepy, salony usługowe. Rozważana jest kwestia żłobków i przedszkoli. Rada była zgodna, że lockdown powinien być mocniejszy. Jeśli z danych wynika, że obecnie młodsze dzieci wyraźnie częściej się zakażają i mogą być źródłem choroby swoich rodziców i dziadków, to żłobki i przedszkola będą zamknięte – przekazała Polskiej Agencji Prasowej prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska.
Prof. Marczyńska dodała, że rada sugerowała premierowi również ograniczenie liczby wiernych w świątyniach lub zamknięcie kościołów.
Przypomnijmy, że we wtorkowy wieczór na briefingu prasowym premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, iż wkrótce będziemy musieli podporządkować się nowym obostrzeniom epidemicznym. Trend wzrostowy w ostatnich raportach Ministerstwa Zdrowia utwierdził rządzących w przekonaniu, że kolejne restrykcje są konieczne. Tylko w środę zanotowano w Polsce blisko 30 tysięcy nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 575 chorych.
Reprezentantka Rady Medycznej w rozmowie z PAP odniosła się także do ograniczeń w przemieszczaniu się. – Nie było rozmowy o zakazie przemieszczania. Raczej będą apele o to, aby zmniejszyć mobilność w okresie świątecznym – podkreśliła ekspertka.
Nowe obostrzenia będą obowiązywały przez dwa tygodnie – zaczną się tydzień przed Wielkanocą, a skończą się tydzień po niej. Poznamy je dokładnie dziś (tj. 25 marca) o godzinie 11:00. Poinformował o tym na Twitterze rzecznik prasowy rządu Piotr Müller.
Pozostaje kwestia kościołów. Rada wyraźnie wskazywała, że muszą być wprowadzone znaczne ograniczenia w liczbie wiernych w kościołach, a może nawet zamknięcie. Rząd chyba jednak w związku ze świętami nie podejmie takich decyzji.