Szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys została zatrzymana przez milicję, a następnie skazana na 15 dni aresztu za organizację dorocznego jarmarku Grodzieńskie Kaziuki. Do zdarzenia odniósł się już szef KPRM Michał Dworczyk. Poinformował, iż sędzia, który skazał Borys na areszt, będzie objęty bezterminowym zakazem wjazdu do Polski.
Kobieta została skazana na 15 dni aresztu za organizację "nielegalnej imprezy masowej", za jaką białoruskie władze uznały doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki. Sprawa wciąż wzbudza wiele kontrowersji, a o "opamiętanie się" do władz Białorusi zaapelował już nawet Mateusz Morawiecki.
– Apelujemy o opamiętanie się do władz białoruskich. Polscy obywatele nie czynią niczego złego. Będziemy robić wszystko, żeby im pomóc – mówił premier podczas ostatniej konferencji prasowej.
Do sprawy odniósł się także Michał Dworczyk. Szef KPRM poinformował Polską Agencję Prasową, że sędzia, który skazał Andżelikę Borys, zostanie objęty bezterminowym zakazem wjazdu do Polski.
Podkreślmy, że w piątek napłynęły kolejne niepokojące wieści z Białorusi. W Grodnie nad ranem zatrzymano polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta. W środę to właśnie on relacjonował w mediach sprawę zatrzymania i wyroku wobec szefowej Związku Polaków na Białorusi.
Przypomnijmy, że Związek Polaków na Białorusi został w 2005 roku zdelegalizowany przez państwo białoruskie, jednak pomimo tego prowadzi swoją działalność. W ostatnią sobotę, podczas zjazdu organizacji, Andżelika Borys została ponownie wybrana na przewodniczącą Związku.