Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę na "uchachane" buźki pod wiadomościami o dwóch osobach, które w ostatnim czasie ciężko zachorowały na Covid. Jedna z nich zmarła kilka dni temu, za drugą trwają modlitwy. Ale to tylko kropla w morzu. Pod niejedną informacją o chorobie znanej osoby jest taki zalew chrześcijańskiego miłosierdzia, że zwyczajnie brak słów.
W wielu komentarzach na wieść o chorobie niektórych osób miłość do bliźniego aż bije po oczach. "Zajmujesz miejsce innym chorym", "Kogo to obchodzi" – piszą.
Ilu tak komentujących uważa się za katolików i obrońców wiary?
W głowie się nie mieści, by w takich momentach mieszać zdrowie z polityką. "W Kościele uczą chyba każdego kochać, a nie życzyć mu jak najgorzej" – oponują niektórzy.
Nawet nie ważne, o kogo chodzi. I po jednej, i po drugiej stronie sceny politycznej, jest bardzo podobnie. Jedni życzą choremu zdrowia, ściskają kciuki, proszą o modlitwę i takich normalnych reakcji jest mnóstwo, również po stronie przeciwników politycznych.
Ale inni perfidnie wykorzystują okazję.
W wielu komentarzach miłość do bliźniego aż bije po oczach. "Choć teraz nie widzę Twojej gęby w telewizji. I obiad od razu lepiej smakuje. Siedź tam, dbaj o siebie i długo nie wychodź", "Możesz sobie poleżeć i tak nic nie robisz", "Zajmujesz miejsce innym chorym", "Kogo to obchodzi, tyle innych ludzi choruje a ciagle się tylko mówi o celebrytach"... – to tylko kilka reakcji z mediów społecznościowych.
Tak reagują katolicy?
Nie brak i takich, którzy owszem, życzą zdrowia, ale przy okazji muszą pokazać, jak bardzo tej osoby nie lubią/nie szanują.
"Może wielbicielu wściekłych macic wytłumaczysz po co chodziłeś na ich spędy, mimo to, to życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia", "Łaziłeś na strajki, ale źle ci nie życzę. Głupota nie boli. Wracaj do zdrowia!" – piszą niektórzy pod adresem prezydenta Warszawy, który kilka dni temu trafił do szpitala.
Na facebookowych profilach prorządowych mediów sporo jest podobnych życzeń i dla Rafała Trzaskowskiego, i dla Piotra Semki. To głównie ich choroba wywołała takie reakcje, ale nie tylko. Tu jednak najbardziej uwidocznił się polityczny podział.
"Za dużo pił wody z Wisły", "To kara Boska za niedopuszczenie syna do Komunii Świętej", "Takiego twardziela udawał z Lempart", "Przecież krzyczał że to ściema, szczuł na rządzących to się doczekał", "Wychodzą mu spacery z piorunami" – reagują, jak zakładamy, przeciwnicy prezydenta Warszawy. A jest tego dużo więcej, łącznie z emotikonkami śmiechu.
Ile z tych osób co niedziela jest w kościele? Ile było przeciwnych zamknięciu kościołów? Ilu uważa się za katolików i obrońców wiary?
Mieszanie zdrowia z polityką
Niektórzy próbują oponować: "Nie lubię Trzaskowskiego, ale życzę zdrowia. Poziom niektórych komentarzy jest przerażający". Inni reagują, że niestosowne jest dawanie emotikonki śmiechu ze względu na to, że ktoś trafia do szpitala. Że w Kościele uczą chyba każdego kochać, a nie życzyć mu jak najgorzej, bo to grzech. "Popieram, nie darzę go sympatią, ale to jest człowiek.... Nie życz drugiemu..." – zareagowała jedna z komentujących na profilu TVP.Info.
"A on życzy i nie tylko życzy, niszczą kościół więc nie ma świętości" – odpisała jej inna. "W sumie racja...." – skwitowała ta pierwsza.
Co się z ludźmi stało? Takie dyskusje i życzenia pojawiają się w komentarzach na prawicowych i lewicowych profilach. Człowiek nie wierzy, że to czyta. Tak zwyczajnie, po ludzku, w głowie się nie mieści, by w takich momentach mieszać zdrowie z polityką.
A jeszcze w kraju, który szczyci się papieżem, stawia mu dziesiątki pomników, gloryfikuje lekcje religii w szkołach i chce uczyć dzieci i młodzież chrześcijańskich, katolickich wartości? Młodzież patrzy na te komentarze i wyciąga wnioski. Jeśli tak reagują chrześcijanie, to przynoszą Kościołowi największy wstyd. Wokół ludzie umierają, szpitale pękają w szwach, każdy boi się o swoich bliskich, a tu jad, bo choroba przytrafiła się przeciwnikowi politycznemu?
Druga strona rzuciła się w stronę Piotra Semki, znanego, prawicowego publicysty, który w ciężkim stanie trafił do szpitala. Aż głowa boli, jakie pod jego adresem padają komentarze. "Co to jest za bydło?" – zapytał dziennikarz radia Wnet, odnosząc się do niektórych z nich. Wiele nie nadaje się do zacytowania.
"To samo, które życzyło mi śmierci, gdy leżałem w szpitalu i co jakiś czas przypomina mi, że 'szkoda, że nie zdechłem'. Ludzie, którzy powinni na swojej drodze spotkać samych siebie. Absolutna dzicz" – zareagował poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Przykłady pewnie można mnożyć w odniesieniu do innych osób. Jakiś pozytyw jest jednak w tym, że wielu internautów to zauważa, oburza się i wytyka palcami. Piszą o szambie, ścieku, parszywej mentalności niektórych.
"Zdrowia, panie redaktorze! Poglądy na bok", "Nie mieszajmy polityki ze zdrowiem", "Nie przepadam za tym Panem, ale życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia" – reagują pod adresem Piotra Semki.
I oby tak było. Tego najbardziej trzeba życzyć wszystkim.