Senator Stanisław Karczewski stwierdził, że nie testowano Polaków, którzy wracali z Wielkiej Brytanii do Polski na Boże Narodzenie, gdyż rząd PiS "bał się hejtu". Na te szczere słowa ostro zareagował Donald Tusk.
Stanisław Karczewski był gościem programu "Jeden na Jeden" na antenie TVN24. Senator PiS został zapytany, czy błędem było nie przeprowadzenie testów na koronawirusa wśród Polaków, którzy przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem wrócili z Polski do Wielkiej Brytanii. Zdaniem ekspertów mogło to doprowadzić do rozprzestrzeniania się brytyjskiej mutacji wirusa.
– Być może tak – stwierdził wprost polityk i powiedział wprost, odnosząc się do wcześniejszych słów doradcy premiera prof. Andrzeja Horbana: – Rząd bał się hejtu i dlatego nie przetestowano i nie odizolowano osób, które przyleciały z Wielkiej Brytanii na Boże Narodzenie.
Po czym podkreślił, że jego zdaniem wszyscy, którzy wrócili wówczas z Wysp Brytyjskich powinni i mieć test, i przejść kwarantannę. – Nie powinni byli się z nikim spotykać – dodał Karczewski.
Tusk ostro o rządzie PiS
Słowa senatora o nietestowaniu Polaków w obawie przed hejtem ostro ocenił Donald Tusk.
"Senator Karczewski przyznał, że zaniechano testowania powracających z Wielkiej Brytanii, bo rząd bał się o swoją popularność. Tchórzostwo, które kosztować będzie tysiące ludzkich istnień" – napisał na Twitterze.
Z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska z PO stwierdziła na Facebooku: "Niebywałe. Senator PiS z rozbrajającą szczerością przyznał, że rząd bał się hejtu i dlatego nie przetestowano i nie odizolowano osób, które przyleciały z Wielkiej Brytanii na Boże Narodzenie... Polską rządzą dziś nieodpowiedzialni, mali, tchórzliwi ludzie".