Po ujawnieniu jak traktuje się studentów aktorstwa m.in. w łódzkiej filmówce, kolejni artyści opisują swoje traumatyczne doświadczenia. Głos zabrał także Michał Żebrowski, który we wpisie na Instagramie opisał swoje wspomnienia związane z "fuksówką", do której dochodzi na wielu uczelniach.
Przypomnijmy: zaczęło się od tego, że aktorka Anna Paliga oskarżyła wykładowców łódzkiej filmówki o stosowanie przemocy psychicznej i fizycznej wobec studentów. Po tym wyznaniu swoimi przeżyciami podzielili się inni artyści, między innymi Dawid Ogrodnik oraz Maria Dębska. Z kolei Bartosz Bielenia we wpisie na Facebooku przyznał, że sam zadał wiele bólu początkującym aktorom.
Znany aktor Michał Żebrowski we wpisie na Instagramie opisał jak udało mu się uniknąć "fuksówki". Aktor przypomniał, że na wydział aktorski PWST w Warszawie dostał się w 1991 roku. Żebrowski wyznał, że jego rocznik solidnie opierał się akademickiemu zwyczajowi otrzęsin, który potrafił trwać nawet kilka miesięcy.
"Organicznie nie chcieliśmy w niej brać udziału, czuliśmy do niej wstręt zarówno jako grupa, ale również każdy z nas jako osobne indywidualne wrażliwości. Pragnę podkreślić, że nasz Rok i nasz protest otrzymał pełne wsparcie od całej kadry profesorskiej naszej ukochanej Uczelni. Fuksówka na naszym kursie zwyczajnie się nie odbyła" – napisał Żebrowski.
Aktor podkreślił, że uniknięcie otrzęsin było tak dużym "wyczynem", że zostało to opisane w "Gazecie Wyborczej". Wyznał, że czuli się wtedy jak bohaterowie.
"Powyższym tekstem chciałbym zwrócić uwagę na fakt jak ważny w życiu człowieka jest dobry pedagog. Dobry Nauczyciel. Przedszkole, Szkoła, Uczelnia to miejsca, gdzie młodzież powinna czuć się całkowicie bezpiecznie. W innym wypadku szkoła jest złą szkołą" – podkreślił.
Jego zdaniem, aby tworzyć studentom na uczelni właściwą atmosferę należy latami konsekwentnie dbać o jakość kadry profesorskiej. "Cieszę się i kibicuję młodzieży, która ma odwagę postawić się starszym i wymagać kultury i szacunku dla siebie i swojej pracy. Również od swoich Profesorów" – dodał Żebrowski.