
Reklama.
Reprezentacja Anglii eliminacje mistrzostw świata w Katarze rozpoczęła od zwycięstwa z San Marino na Wembley 5:0 (3:0). W swoim drugim meczu Trzy Lwy gościły w Tiranie, gdzie ich rywalem byli Albańczycy. Zespół z Bałkanów pokonał z trudem Andorę po golu Ermira Lenjaniego i w niedzielę obie ekipy spotkały się na szczycie polskiej grupy I.
Faworytem byli oczywiście piłkarze Garetha Southgate'a, którzy na gorącym terenie nie powinni mieć problemów z Albańczykami. Choć patrząc na wyniki Malty czy Luksemburga w eliminacjach, nie wolno było lekceważyć żadnego rywala w walce o MŚ. I Anglicy nie mieli takiego zamiaru, nastawiali się na ciężki bój na gorącym terenie.
Czytaj także:W Tiranie zrobili swoje, choć to gospodarze byli zrazu bliżej otwarcia wyniku. W 13. minucie Myrto Uzuni przestrzelił jednak w dogodnej sytuacji, a w odpowiedzi Anglia wyszła na prowadzenie. Po wrzutce Luke'a Shawa w 39. minucie Harry Kane popisał się celną główką, a w chwilę później mógł podwyższyć na 2:0, ale kropnął w poprzeczkę.
Po zmianie stron Phil Foden uderzył w słupek (52 min.), a Kane zmarnował jeszcze jedną doskonałą okazję. Dlatego w 63. minucie nie uderzał sam, tylko podał do Masona Mounta, który ustalił wynik spotkania i dał Anglikom spokój na ostatnie pół godziny meczu. Albańczycy nie byli w stanie odpowiedzieć, Trzy Lwy wywalczyły w Tiranie pełną pulę.
Anglicy umocnili się na czele grupy I eliminacji mistrzostw świata, przewodzą w niej z kompletem punktów - jako jedyna ekipa w stawce. W środę to reprezentacja Polski postara się zatrzymać marsz Trzech Lwów na mundial w Katarze. Obie ekipy zmierzą się na Wembley, pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.
Albania - Anglia 0:2 (0:1)
Bramki: Harry Kane (39), Mason Mount (63)
Sędziował: Orel Grinfeld (Izrael)
Bramki: Harry Kane (39), Mason Mount (63)
Sędziował: Orel Grinfeld (Izrael)