
W Rudniku nad Sanem (woj. podkarpackie) matka zabiła dwójkę swoich dzieci i popełniła samobójstwo. Jak informuje "Super Express", do tragedii doszło, gdy ojciec zamordowanych, obywatel Niemiec, przyjechał, by odebrać kobiecie dzieci.
REKLAMA
We wtorek po południu obywatel Niemiec przyjechał do Rudnika nad Sanem (wcześniej pisaliśmy, że w Chałupkach – administracyjnie należą one do tej miejscowości), by odebrać 41-letniej Magdalenie dzieci, 7-letnią Julię i 3-letniego Mateusza. Mężczyzna miał ze sobą nakaz sądowy, towarzyszył mu kurator.
Z nieoficjalnych informacji, które przedstawia "Super Express", wynika, że najpierw 41-latka raniła nożem kuratora. Następnie zamknęła się z dziećmi w łazience. Tam odebrała im życie, a na koniec popełniła samobójstwa. Ciała znalazł ojciec, któremu chwilę po tragedii udało się dostać do środka.
– Ona pracowała w sklepie w Rudniku. Znałem ją, bo chodziłem tam na zakupy. Była dobrą sprzedawczynią i matką. To straszna tragedia – powiedział "Super Expressowi" pan Mirosław, mieszkaniec Rudnika.
Dokładna przyczyna zbrodni nie jest jeszcze znana. Na miejscu pracuje obecnie policja i prokuratura.
Czytaj także:źródło: "Super Express"