Waldemar Kraska w rozmowie z TVP przyznał, że wymóg 500 osób chętnych jako warunek przeprowadzenia szczepienia przeciw COVID-19 w zakładzie pracy może zostać obniżony. Wszystko będzie zależało od zainteresowania uprawnionych osób.
– Zobaczymy, jeżeli to będzie za duży pułap, to się obniży, ale na początek ustawiliśmy taką poprzeczkę 500 osób w danym zakładzie pracy – mówił wiceminister zdrowia.
– To jest taki wymóg dla dużych zakładów. My oczywiście dajemy szczepionkę do takiego punktu, ale firma musi sama taki punkt stworzyć, zapewnić ekipę, która będzie szczepiła swoich pracowników – dodał.
Kraska w dalszej fazie rozmowy został również zapytany o przewożenie pacjentów daleko za Warszawę, podczas gdy w Szpitalu Narodowym nadal są wolne miejsca dla chorych.
– Od wczoraj do Szpitala Narodowego trafiają pacjenci bezpośrednio z karetek, ten system został udrożniony. Zwiększamy liczbę łóżek, nie tylko w szpitalach stacjonarnych, ale także w szpitalach tymczasowych – podkreślił Waldemar Kraska.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki i pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk ogłosili we wtorek nowe zmiany w Narodowym Programie Szczepień. Zakładają one m.in. zwiększenie liczby punktów szczepień, wprowadzenie szczepień populacyjnych oraz zwiększenie grona osób kwalifikowanych do szczepienia. Nowy plan przewiduje wykonanie 20 mln szczepień do końca drugiego kwartału i zaszczepienie wszystkich chętnych Polaków do końca sierpnia.