
Wtorkowy wieczór, gramy w eliminacjach z Anglią. Jak mówi mi Roman Kołtoń, to mecz wyjątkowy, taki, który zdarza się raz na kilka lat. Na trybunach Narodowego prawie 60 tys. ludzi. Połowa to ci zrzeszeni w Klubie Kibica, którzy kupili bilety. Brakujące 27 tysięcy widzów stanowić będzie tzw. "rodzina PZPN". Co wchodzi w jej skład? Wojewódzkie związki piłkarskie, władze samorządowe, sponsorzy związku i zaproszeni na mecz goście.
Wojewódzkich związków piłkarskich mamy szesnaście. W sumie na mecz z Anglią otrzymały ok. 10 tysięcy biletów. Łatwo policzyć, że na związek przypada około sześciuset wejściówek. - Każdy ze związków dostał od 400 do 600 biletów. Niektóre wnioskowały nawet o 800 i tyle też dostały - powiedziała mediom rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska.
27 tysięcy biletów trafi do wojewódzkich związków, władz samorządowe, sponsorów i zaproszonych gości, w tym olimpijczyków. Nie wiem, ilu ich będzie. Może nawet setka.
Od ściany do ściany
Próbowałem sprawdzić, co dzieje się z wejściówkami, które trafiają do poszczególnych okręgów. Ryszard Niemiec, szef małopolskiego związku: - Czemu pan do mnie dzwoni w tej sprawie? Ja się tym nie zajmuję, to robi wiceprezes Kowalski. Ale zaraz, dam panu numer do pani Ewy Gajewskiej, ona zna sprawę.
Na wojewódzkie związki piłkarskie chyba nie ma co liczyć. Może więc Olejkowska? Po jednym nieudanym telefonie piszę smsa. Jest odpowiedź, oto jej fragment: "Wszystkie sprawy dotyczące biletów zostały już omówione, jest na ten temat komunikat na stronie". Komunikat, w którym przeczytamy ogólniki. Ile biletów dostała rodzina PZPN, kto mniej więcej wchodzi w jej skład.
Kołtoń dodaje, że największym błędem, jaki popełnia w tej sprawie PZPN, jest dezinformacja. Chęć ukrycia pewnych liczb i pewnych faktów. - Nie wiem, czemu federacja tego nie komunikuje. Przecież jasna, klarowna komunikacja byłaby wszystkim na rękę - mówi.
Z odchodzącym prezesem Grzegorzem Latą o biletach rozmawiał Paweł Zarzeczny. W swoim cotygodniowym tekście w serwisie Weszło.com napisał: "Grześkowi Lacie muszę podziękować. Dał mi cztery bilety na Anglię. Dał, bo cena na nich to 0 złotych. I mówi: ". Zarzeczny cytuje też wypowiedź Laty, taką: "Takie bilety to na przykład dla dziadka, który gdzieś wysiaduje dzień w dzień w okręgu i wpisuje wyniki, i liczy tabele, za darmo…".
Greń: - Z tego co wiem sam Lato ma do rozdania około tysiąca darmowych wejściówek. Robi z nimi co chce.
Oczywiście zgadzam się z tezą, że podział biletów ustalony przez zarząd PZPN jest skandaliczny. Kibice zostali zrobieni w balona.
Wojewódzkie związki, które otrzymują wejściówki, muszą oczywiście za nie zapłacić. Cenę nominalną.
Właśnie, kluby. Ciekawe, ile one otrzymują wejściówek. Okazuje się, że mało. Nawet bardzo mało. Hubert Niedzielski, rzecznik prasowy Warty Poznań: - Zaproponowano nam dwa bilety w pierwszej klasie i jedną wejściówkę vipowską. Nic więcej. To wyszło od PZPN. Procedura wygląda tak, że potem my się odnosimy do tej propozycji i przesyłamy dane osób, które mają wejść na te bilety.
