
Reklama.
Święconki wcale nie trzeba błogosławić w kościołach, zwłaszcza w takiej sytuacji epidemiologicznej, jaką mamy obecnie w Polsce. Mimo że niektóre parafie zezwalają na święcenie pokarmów przy zachowaniu reżimu sanitarnego (głównie na zewnątrz), to kościelni hierarchowie potwierdzają, że wierni mogą nieco zmodyfikować tradycję i samodzielnie pobłogosławić koszyczki wielkanocne, ograniczając się do tzw. liturgii domowej.
— Bardzo zachęcam i apeluję, byśmy tak jak w roku ubiegłym pokarmy na Wielkanoc poświęcili w naszych domach — potwierdził abp Wojciech Polak w rozmowie z Radio Plus dodając, że "takie poświęcenie jest możliwe, ale nie jest konieczne".
Ze względu na obecnie obowiązujące obostrzenia do 9 kwietnia 2021 roku w kościołach wprowadzono nowy limit wiernych (1 os. na 20 m kw. przy zachowaniu 1,5 m odstępu), a także obowiązek zakrywania ust i nosa maskami higienicznymi (nie dotyczy to osób, które odprawiają obrządki religijne).
Czytaj także:W czasie Świąt Wielkanocnych 2021 ma odbywać się więcej mszy niż zazwyczaj, ale we wszystkich diecezjach w Polsce wydano dyspensę, zgodnie z którą wierni nieuczestniczący w nabożeństwach nie będą mieć grzechu ciężkiego.
Wielkanoc 2021. Jak pobłogosławić święconkę w domu? [MODLITWA]
Konferencja Episkopatu Polski podobnie jak w ubiegłym roku zachęca do tego, by z powodu epidemii SARS-CoV-2 ograniczyć się do zastąpienia tradycyjnego święcenia pokarmów w kościołach błogosławieństwem, które tuż przed posiłkiem w Niedzielę Wielkanocną może dokonać ojciec rodziny lub inna osoba (np. najstarsza wiekiem).Oto treść modlitwy, jaką należy wtedy wypowiedzieć nad stołem przykrytym białym obrusem i udekorowanym bukszpanem, na którym oprócz święconki koniecznie powinna się znaleźć zapalona świeca (przypominająca paschał symbolizujący zmartwychwstanie Chrystusa).