Szymon Hołownia zwołał w czwartek konferencję prasową w Sejmie, podczas której skomentował chaos z zapisami na szczepienia przeciwko koronawirusowi. Lider Polski 2050 stwierdził, że jego zdaniem "o naszym życiu i śmierci decyduje banda gamoni".
Hołownia ostro o PiS po kompromitacji ws. szczepień
– Kto decyduje o naszym życiu i śmierci w 38-milionowym kraju? To banda gamoni, przy których gang Olsena to profesjonaliści. Porażająca niekompetencja. Za takie rzeczy w innych krajach leci nie tylko jeden minister, ale i cały rząd – powiedział Hołownia.
– Ja też jestem wśród tych obywateli, którzy się dali nabrać, że mają szansę na otrzymanie szczepionki. To, co się stało, to koronny dowód, że rządowi Zjednoczonej Prawicy skończyła się data ważności i dalsze użytkowanie wiąże się z komplikacjami zdrowotnymi – dodał.
Lider Polski 2050 postanowił odnieść się do czwartkowego zamieszania związanego z rejestracją dla osób w wieku od 40 do 59 lat na szczepienie przeciwko COVID-19. Zdaniem Hołowni, Michał Dworczyk powinien po całym zajściu podać się do dymisji.
– Po takich rzeczach, jakie dzisiaj miały miejsce w Polsce, czasami rozpisuje się nowe wybory. Ile jeszcze będziemy znosić rządy tych gamoni? Chaos, najpierw grupy, potem podgrupy, potem likwidacja podgrup, ten chaos osiągnął apogeum. Dymisja ministra Michała Dworczyka to jednak za mało. Ten rząd powinien podać się do dymisji i przestać kłamać, kiedy my próbujemy walczyć o swoje życie – uważa polityk.
Hołownia w dalszej fazie konferencji przypomniał, że zawieszenie rejestracji na szczepienia dla nowych grup wiązało się z blokadą całego systemu, przez co lekarze nie mogli zweryfikować pacjentów, którzy udali się dziś do punktów na zaplanowane szczepienie.
– Jak długo w pokorze, jak cielęta, mamy znosić tę niekompetencję? Jak długo będziemy dawać sobą pomiatać? Rząd pokazał, jak bardzo nie ma honoru. Wierzę, że to jego ostatnie miesiące – zakończył Hołownia.
Przypomnijmy, że w nocy z 31 marca na 1 kwietnia pojawiła się rejestracja na szczepienia dla osób poniżej 60. roku życia. Rano tę informację na antenie RMF FM potwierdził szef KPRM. Teraz jednak okazało się - co potwierdził ten sam Michał Dworczyk - że nastąpiła awaria systemu, a terminy szczepień ulegną zmianie.
Dworczyk: Pojawił się błąd systemu
W czwartek rano podawaliśmy w naTemat informację o otwartej rejestracji na szczepienia przeciw COVID-19 dla osób poniżej 60. roku życia. Wiele osób urodzonych przed 1982 rokiem zapisało się i otrzymało całkiem nieodległe terminy szczepień.
Chociaż Michał Dworczyk jeszcze rano mówił u Roberta Mazurka w RMF FM, że rejestracja dla młodszych roczników jest wynikiem zwolnienia zapisów w grupie 60+, okazuje się, że jednak była to awaria. – Pojawił się błąd systemu, będą wyznaczone nowe, majowe terminy szczepień – powiedział szef KPRM.
– Te terminy miały być wyznaczane w drugiej połowie maja. Niestety, przez to, że nastąpiła jakaś usterka, część z tych osób w wieku 40-59 lat zapisała się na terminy jeszcze kwietniowe. Na kilka godzin wstrzymujemy rejestrację tej grupy – oświadczył pełnomocnik rządu ds. szczepień.