Setki wiernych w Kalwarii mimo epidemii. Abp Jędraszewski porównał kobiety do Piłata
Alicja Cembrowska
03 kwietnia 2021, 15:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 kwietnia 2021, 15:45
Pomimo obostrzeń i apeli w związku z epidemią setki wiernych przyjechało w Wielki Piątek do Kalwarii Zebrzydowskiej. Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski wygłosił kazanie, którego głównym tematem było przerywanie niechcianej ciąży. Hierarcha porównał kobiety ze Strajku do Piłata, a płód do Jezusa.
Reklama.
Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej
Z powodu pandemii uroczystości triduum paschalnego w Kalwarii Zebrzydowskiej, podobnie jak rok temu, odbywają się bez oficjalnego misterium męki Pańskiej, a część obchodów Wielkiego Piątku przeniesiono na antenę Telewizji Polskiej. Wielu wiernych, co widać na zdjęciach fotoreporterów, postanowiło jednak nie rezygnować z bezpośredniego uczestnictwa.
Przy ścieżkach rozstawiono głośniki, przez które słychać było kazanie arcybiskupa, poprzedzające drogę krzyżową. – Bez rozważania życia i nauczania Chrystusa, a zwłaszcza bez wnikania w Jego mękę i zmartwychwstanie człowiek nie może do końca zgłębić i odkryć sensu swych cierpień, doznanych niesprawiedliwych osądów i krzywd, ale także siły nadziei w swym zdążaniu do wieczności – mówił hierarcha.
Głównym tematem kazania była jednak aborcja. – Nie zabijaj! Kochaj! Broń! Strzeż! Pomagaj! Bo w ten sposób bronisz i strzeżesz również swojego człowieczeństwa – nawoływał metropolita.
Abp Jędraszewski mówił, że musimy wniknąć w przebieg sądu nad Piłatem, żeby "zrozumieć istotę dramatu, jaki ma dzisiaj miejsce, gdy wielcy tego świata sprzysięgli się przeciwko życiu nienarodzonego dziecka". Według duchownego przeciwko płodowi zawarty został pakt "tak zwanych autorytetów i przywódców ludu".
Kobieta w niechcianej ciąży przed Piłatem
W tej zmienionej wersji przed Piłatem miałaby stanąć kobieta, a nie Jezus. Wyroku domagał się natomiast "podburzony przez wszechwładne media tłum" (Strajk Kobiet - red.), który "na ulicach wszystkich większych i mniejszych miast świata wołał: Aborcja na życzenie!".
– Chodziło o to, ażeby kobieta, w której łonie to dziecko już się poczęło i pełne ufności w jej opiekę miało przez dziewięć miesięcy wzrastać aż do dnia swych narodzin, mogła w dowolnej chwili tej opieki odmówić, a dziecko kazać zabić - opowiadał abp Jędraszewski.
Dalej hierarcha snuł rozważania, że Piłat nie znalazł jednak winy w płodzie. "Odpowiedzią ludzi, którzy żądali wyroku, było: 'Jeżeli ten zbiór komórek uznasz za człowieka i przyznasz mu prawo do życia, nie jesteś przyjacielem władców tego świata. Co więcej, stajesz się wrogiem mainstreamowych mediów. Każdy, kto tak czyni, sprzeciwia się wolności i postępowi. To w ich ręce została przekazana decyzja i kobieta trafiła do kliniki aborcyjnej" - mówił abp Jędraszewski sugerując, jakoby kobiety w Polsce były zmuszane do przerywania niechcianej ciąży.
Metropolita krakowski cytował również za papieżem Janem Pawłem II: "Czy jest taka ludzka instancja, czy jest taki parlament, który ma prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej i bezbronnej ludzkiej istoty? Kto ma prawo powiedzieć: Wolno zabijać, nawet: Trzeba zabijać, tam, gdzie trzeba najbardziej chronić i pomagać życiu?".