
W mediach społecznościowych polskich celebrytów aż piętrzy się od zdjęć z ich pobytów na Zanzibarze lub w innych "covidowych" rajach wakacyjnych Polaków. Niektórzy z nich zachęcają do wyjazdu zaznaczając, że nie ma tam pandemii. Nie wiedzą jednak, jak bardzo się mylą...
Zanzibar
To pierwszy kierunek, który wzięliśmy pod lupę. Stał się on popularny m.in. dzięki zainteresowaniu celebrytów. Zanzibar w tym i ubiegłym roku odwiedziły m.in. Barbara Kurdej-Szatan, Julia Wieniawa, Agnieszka Dygant, Iwona Pavlović, Natalia Kukulska, Izabela Kuna, Joanna Racewicz, Marieta Żukowska, a ostatnio choćby Katarzyna Warnke.Meksyk
Drugim często wymienianym "covidowym kierunkiem wakacyjnym" jest Meksyk. Jak wygląda tam pandemia? Od połowy stycznia notuje się tutaj spadek liczby zakażonych z 20 tys. dziennie do około 5 tysięcy."Większość zachorowań i zgonów jest rejestrowanych w środkowym Meksyku, w szczególności w aglomeracji Miasta Meksyk. W Cancun i okolicach dochodzi do dużej ilości zakażeń w miejscach obleganych przez turystów. W większości kraju obowiązuje drugi lub trzeci najwyższy stopień zagrożenia epidemiologicznego. Większość sklepów i usług funkcjonuje z restrykcjami, m.in. obowiązkowe dezynfekcje rąk i obuwia, pomiar temperatury, maksymalna liczba klientów, wyznaczone kierunki ruchu, wejścia i wyjścia, w niektórych przypadkach także ograniczone dni i godziny przyjęć" – podaje polski MSZ. Czytaj więcej
Generalnie kraj jest otwarty dla podróżników. Nie ma potrzeby przedstawiania tam negatywnego testu PCR ani odbywania kwarantanny po przyjeździe, chociaż większość ośrodków prosi gości o wypełnienie kwestionariuszy zdrowotnych.
