Petru zaliczył kolejną wpadkę. Dostało mu się za "dobry, używany komputer za 300 zł"
Alicja Cembrowska
12 kwietnia 2021, 22:09·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 kwietnia 2021, 22:09
"Gdzie te dobre komputery za 300 zł można kupić?" – pytają prześmiewczo internauci po wywiadzie, którego Ryszard Petru udzielił ostatnio jednemu z portali.
Reklama.
Były przewodniczący Nowoczesnej i ekonomista Ryszard Petru rozmawiał z portalem gazeta.pl o programie 500 plus i tym, jak te pieniądze wykorzystują polskie rodziny. Dziennikarz Kamil Rakosza zwrócił uwagę, że polityk jest jednym z największych krytyków projektu i często mówił, że "demoralizuje on część społeczeństwa".
– Po tych pięciu latach od uruchomienia programu można podsumować 500 plus. Przyznam, że większość kwestii, przed którymi ostrzegałem w ciągu ostatnich lat, niestety się sprawdziło. W dodatku często jeszcze bardziej drastycznie niż przewidywałem – odpowiedział Petru. Doprecyzował, że największym problemem jest to, iż pieniądze trafiają do wszystkich, a nie tylko do potrzebujących.
Największą uwagę internautów zwrócił jednak fragment dotyczący komputerów, z którymi problem ujawniła konieczność przejścia na naukę zdalną.
– W wielu polskich rodzinach rodziców nie stać na to, aby kupić dziecku komputer wymagany do uczestnictwa w zajęciach szkolnych online. Tymczasem dobry, używany komputer można kupić na Allegro nawet za 300 zł – powiedział polityk, co wywołało falę drwin w sieci.
Dziennikarz dopytał, czy Petru żartuje i dodał, że sam korzysta z droższego sprzętu i miewa z nim problemy.
– Proszę zatem sprawdzić samemu. To przykład na to, że pieniądze z "500 plus" nie są przeznaczane na te potrzeby dzieci, które powinny zostać zaspokojone w pierwszej kolejności. (...) To proszę sprawdzić, a nie opowiadać, jaki pan ma komputer – odpowiedział Ryszard Petru.
Internauci zarzucili politykowi, że nie zna realiów i nie da się kupić dobrego komputera za 300 zł.
"Jakieś tam są w tej cenie, ale czy dobre, to wątpię. Jeszcze trzeba kupić monitor, klawiaturę, myszkę, kamerkę, głośniki, oprogramowanie i opłacić internet. Obawiam się jednak, że na takim złomie Ryszard Petru może w Excelu podliczać słupki, ale nie pociągnie to lekcji na Teamsach" – skomentowała na Twitterze posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.