10 tys. motocyklistów zjechało w ubiegłą niedzielę do Częstochowy na doroczny Zlot Gwiaździsty im. ks. Peszkowskiego. Miłośnicy jednośladów z całej Polski przybyli na Jasną Górę, by wziąć udział w modlitewnym rozpoczęciu sezonu drogowego, mimo że trzecia fala koronawirusa nie wyhamowuje. Masowe wydarzenie wzbudziło wiele kontrowersji, jednak policja i organizatorzy zapewniają: "wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami".
Do tej pory, ze względu na sytuację związaną z pandemią koronawirusa, odwoływano pielgrzymki na Jasną Górę. Dlaczego więc w ubiegłą niedzielę zrobiono wyjątek dla motocyklistów?
– Zlot motocyklistów odbył się z poszanowaniem obowiązujących przepisów epidemiologicznych: wydarzenia o charakterze liturgicznym, które odbywają się w przestrzeni otwartej, możliwe są przy zachowaniu półtorametrowego odstępu, uczestnicy powinni nosić maski – przekazał Onetowi ojciec Michał Legan, rzecznik prasowy Jasnej Góry.
Uściślijmy, że chodzi o wydarzenie z 11 kwietnia, kiedy to odbył się XVIII Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Ks. Ułana Zdzisława Peszkowskiego. W naTemat.pl informowaliśmy, że cały zjazd został zredukowany do Mszy Św. na Błoniach Jasnogórskich oraz święcenia motocykli, a organizatorzy zapewniali, że wszystko odbędzie się zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym.
Mimo to z zapowiadanych maksymalnie 2 tys. motocyklistów zrobiło się w sumie ok. 10 tys. uczestników pielgrzymki, a na publikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach było widać, że zgromadzeni nie zachowują odpowiedniego dystansu.
Jak na to wydarzenie zareagowała policja? Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka częstochowskiej policji w rozmowie z Onetem wyjaśniła, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.
Policjantka poinformowała też, że funkcjonariusze na bieżąco reagowali na nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego: skontrolowali 130 miejsc grupowania się osób, wylegitymowali 156 osób, a ukaranych zostało blisko 100 osób niestosujących się do obostrzeń.
– Błonia są rozległe, liczą 30 tys. mkw. więc wszyscy pomieścili się z zachowaniem odpowiedniej odległości. Ok. 3 tys. osób zgromadziło się na drogach i parkach wokół klasztoru – wyjaśniała funkcjonariuszka policji.
Częstochowska kuria nie chciała komentować całej sytuacji. Stwierdziła tylko, że zlot, a szczególnie msza na błoniach jasnogórskich, "odbywały się zgodnie z obowiązującymi przepisami, w uzgodnieniu także z policją oraz ze stosownymi ograniczeniami".
To nie było zgromadzenie, ale msza św. Jasna Góra przygotowała się do tego. Były wyznaczone miejsca oddzielone taśmą, stały dystrybutory z płynem do dezynfekcji, pojawiały się komunikaty do pielgrzymów. Również policjantka, która co roku zwraca się do uczestników pielgrzymki, przypomniała o przestrzeganiu obostrzeń i przepisów ruchu drogowego.