
Mieć urodziny? Tego się nie robi Polakom
Powód założenia zbiórki był tyle prozaiczny, co praktyczny. Trzydziestka to pierwsze symboliczne urodziny po osiemnastce. Przejście z młodości w prawdziwą dorosłość, bo i o jakiej dorosłości mówimy w przypadku 18-latków, których lwia część chodzi do szkoły, mieszka z rodzicami i jest przez nich utrzymywana.Komputer raz działa, raz nie, a ja nie mam na czym pracować. Bawi mnie, kiedy ludzie piszą, żebym "wzięła się do roboty". Spędzam nad zleceniami – głównie copywriterskimi i związanymi z komunikacją – ponad 40 godzin tygodniowo, oprócz tego działam też jako aktywistka. Z kolei w weekendy mam zajęcia na studiach od rana do wieczora.
Błogosławiony, kto ubrudził sobie rączki
Zbiórka Zagulskiej wywołała falę rzewnych chwali-wspomnień. Niektórzy szczycili się pracą na zmywaku w Wielkiej Brytanii, na budowie, inni zaś pieniędzmi zarobionymi jeszcze w liceum za wygranie konkursu (sic!).Zostań kozłem ofiarnym na Twitterze. 5 szybkich sposobów
– Dlaczego mi się dostało? Wydaje mi się, że chodziło o powiązanie mnie ze stereotypem młodej, kawiorowej lewicy – ludzi, którzy wynieśli z domów zaplecze finansowe i kulturowe, nie muszą dużo pracować, a w przerwie od picia latte na sojowym przejdą się na jakiś protest, bo to "modne". Do tego aktywizm często kojarzy się wyłącznie z wrzuceniem zdjęć na Instagram i sporadycznym wyjściem na ulice. Mało kto zdaje sobie sprawę, że praca w ramach organizacji pozarządowych lub inicjatywach lokalnych to setki godzin pracy biurowej, koncepcyjnej, szukania rozwiązań, pomagania ludziom, którzy się do nas zgłoszą. To nie jest godzinny wolontariat raz w tygodniu – mówi Zagulska.Coaching prekariatu
Zagulska: Świadomość podziałów klasowych jest bardzo niska. Klasa średnia i wyższa chciałyby widzieć ścieżkę kariery swoją i swoich dzieci jako pasmo sukcesów. Jeśli ktoś sugeruje im, że byli beneficjentami czasów, albo np. pokazuje, że 10-letnie wypruwanie sobie żył na śmieciówkach z darmowymi nadgodzinami było nie fair, burzą się. Tak powinno być, bo ONI to przeżyli. Kilka lat temu na podobnej zasadzie starsze pokolenia broniło nieodpłatnych staży.Chcesz podzielić się historią, albo zaproponować temat? Napisz do mnie: helena.lygas@natemat.pl