Zbigniew Ziobro w środę na konferencji prasowej informował o "nowych wątkach" w śledztwie dotyczącym Sławomira Nowaka i dodał, że jest zawiedziony decyzją sądu o zwolnieniu go z aresztu. Ministrowi odpowiedziała w Onecie adwokat byłego ministra, Joanna Broniszewska. Mecenas podważyła rzetelność i prawdziwość podawanych przez Ziobrę informacji.
– Jeżeli już decydujemy się takie informacje przekazywać za pośrednictwem briefingów organizowanych przez prokuratora generalnego, to oczekiwałabym, że te informacje będą rzetelne i prawdziwe. I na pewno dla mnie zaskakujący był fakt, że po raz drugi dziennikarze nie mieli możliwości zadawania pytań. Odbieram tę konferencję jako działanie stricte polityczne – powiedziała Onetowi mecenas Joanna Broniszewska, pełnomocniczka Sławomira Nowaka.
Dodała, iż "zasmucające jest to, że polski Prokurator Generalny nie zna przepisów prawa, które są ustanawiane nawet z jego inicjatywy". Jej zdaniem sporządzenie aktu oskarżenia nie jest uzależnione od stosowanych środków zapobiegawczych.
– Wypowiedź pana Ziobry odbieram tak: potrafię strzelić bramkę z rzutu karnego, ale tylko jak nie będzie bramkarza – zobrazowała zachowanie Ziobry mecenas Joanna Broniszewska. Podkreśliła, że podczas konferencji ministra sprawiedliwości była poruszona jeszcze jednak kwestia, która, jak mówi, "nie odpowiada faktom".
– W tej sprawie nie pojawiły się żadne nowe okoliczności. W lipcu 2020 r. Sławomir Nowak został zatrzymany i zostały mu przedstawione zarzuty. Te zarzuty, które pojawiały się w toku dalszego postępowania, opierały się wyłącznie na wyjaśnieniach jednego podejrzanego i w zakresie tych zarzutów nie została spełniona przesłanka dużego stopnia prawdopodobieństwa, od którego uzależnione jest stosowanie tymczasowego aresztowania – powiedziała adwokat Nowaka.
Ziobro o sprawie Nowaka
Obóz rządzący przekonuje cały czas, że decyzja sądu o zwolnieniu z aresztu Sławomira Nowaka jest polityczna. Podjęła ją sędzia Agnieszka Domańska, bezpardonowo krytykowana przez prorządowe media. Sędzi wypomina się działalność w krytycznej wobec pisowskich reform sądownictwa Iustitii oraz wskazuje, że należy do sędziowskiej "kasty".
Przypomnijmy, że Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej zaznaczył, że prokuratura liczy na zmianę decyzji sądu.
– Są bardzo ważne przesłanki natury profesjonalnej, które przemawiają za tym, że Sławomir N., jeśli ma być traktowany tak, jak każdy inny sprawca, podejrzany znajdujący się w takiej sytuacji, to powinien trafić do aresztu tymczasowego ponownie. Wrócić tam, gdzie jest w tej chwili jego miejsce, w trakcie tego skomplikowanego śledztwa przy takim materiale dowodowym, jaki został zebrany – powiedział.
Zbigniew Ziobro także w rozmowie z Radiem Maryja przyznał, że jest decyzją sądu rozczarowany. Jego zdaniem "w tego rodzaju ogromnych śledztwach sądy zawsze stosowały znacznie dłużej tymczasowe aresztowanie". Jak się wyraził, być może skorzysta ze swoich uprawnień.