
Stanowisko Episkopatu ws. szczepionek wywołało ogromne poruszenie. Lekarze załamują ręce. Uważają, że w ten sposób Kościół jeszcze bardziej może zniechęcić ludzi do szczepień. Można pytać, czy duchowni zrobili to celowo, czy w ogóle nie wiedzą, o co chodzi. Lekarze podkreślają, że do produkcji szczepionki przeciw COVID-19 nie trzeba było przeprowadzać żadnej aborcji.
Stanowisko Episkopatu i "sprzeciw moralny"
– Wiem, że ratowanie życia jest najważniejsze. Szczepionki ratują życie także nienarodzonym dzieciom. Jeśli ich mama jest niezaszczepiona i umrze w połogu po zakażeniu SARS-CoV-2 to dziecko się nie narodzi. Czyli szczepienie jest mechanizmem pro-life – zauważa farmakolog dr Leszek Borkowski.– Zdarzyło się w moim życiu, że rozmawiałem ze śmiertelnie chorym biskupem, który czekał na przeszczep. Przeszczep musi pochodzić od młodego, zdrowego człowieka, który nagle umiera. Biskup powiedział mi, że modli się o znalezienie dawcy. Muszę też powiedzieć, że nie zdarzyło mi się, żeby żaden poważnie chory ksiądz czy zakonnica odmawiali leków ratujących życie. Dlatego zadaję pytanie, o co chodzi – mówi dr Borkowski.
Lekarze o abortowanych płodach
Lekarze zabrali już w tej sprawie głos. "By wyprodukować szczepionki przeciw COVID-19 w oparciu o technologię wektorową, nie trzeba było przeprowadzać żadnej aborcji, nie ucierpiała żadna istota ludzka" – wskazali eksperci z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii. W jej Radzie Programowej jest kilkunastu lekarzy, m.in. dr Borkowski, ale też znani wirusolodzy, m.in. prof. Robert Flisiak i prof. Krzysztof Simon. Swoje stanowisko przesłali PAP."W procesie wytwarzania niektórych szczepionek wirusowych mogą być wykorzystywane linie komórkowe pochodzące z materiału ludzkiego. Wynika to stąd, że niektóre wirusy wchodzące w skład szczepionek są hodowane w warunkach laboratoryjnych, w specjalnych liniach komórkowych, które wyjściowo w latach 60-80 tych XX wieku zostały wyprowadzone z materiału pochodzącego z ludzkich komórek zarodkowych pobranych w wyniku zabiegu sztucznego poronienia. Aborcje przeprowadzono z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu". Czytaj więcej
Co to HEK-293 i PER.C6
Wszyscy wskazują, że historia linii komórkowych, które musiały wzbudzić największe zastrzeżenia Episkopatu – HEK-293 i PER.C6,wykorzystywanych do produkcji szczepionek wektorowych – sięga wielu lat wstecz.Szczepionki wektorowe oparte są o adenowirusy. Szczepionka AstraZeneca wykorzystuje wektora szympansa, szczepionka Johnson&Johnson wykorzystuje ludzkiego adenowirusa nr 26.
Adenowirusy są tzw. walizkami do przechowywania przepisu na wyprodukowanie białka koronawirusa, żeby pobudzić potem immunizację organizmu. Adenowirusy są bezpieczne, ponieważ wycięto im z genomu fragment odpowiedzialny za replikację. To są tacy wirusowi impotenci. Na miejsce wyciętych fragmentów wstawiano gen kodujący białko wirusa SARS-CoV-2.
"Żadnej z tych aborcji nie wykonano w celu pobrania komórek zarodka do otrzymania linii komórkowych. Te same linie komórek uzyskane z komórek zarodka w przeszłości są przechowywane i namnażane do dziś, a dzięki nim możliwe jest nie tylko stosowanie szczepionek, ale również wiele innych, zaawansowanych leków". Czytaj więcej
Jak zaznacza Inicjatywa Nauka Przeciw Pandemii, celem przeprowadzonych aborcji nie było pozyskanie linii komórkowych, ani też stworzenie szczepionki, bo to zastosowanie opracowano znacznie później.
