Lekceważący wpis księdza. Tyle znaczy dla niego akcja szczepień na covid-19
redakcja naTemat
16 kwietnia 2021, 19:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 kwietnia 2021, 19:34
Episkopat oficjalnie zniechęca katolików do przyjmowania niektórych szczepionek na covid-19. Księża swoimi wypowiedziami też nie pomagają w promocji powszechnej akcji szczepień.
Reklama.
"Ciągle, niemal ze wszystkich stron, 'szczepcie się' i 'szczepcie się'. A ja powiem 'nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię'" – napisał popularny na Twitterze ksiądz Daniel Wachowiak.
Pod postem rozgorzała dyskusja. Niektórzy dopytują duchownego, czy swoją wypowiedzią neguje program szczepień i namawia do jego bojkotu. Ksiądz nie odniósł się do tego bezpośrednio, ale w kolejnym wpisie wskazał, że zwrócił uwagę na to, że "ostatnio nasz język mówi jedynie o jednym".
Episkopat o szczepionkach na covid-19
Przypomnijmy, że przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych bp Józef Wróbel wskazał, że – w przeciwieństwie do pierwszych preparatów korzystających z technologii opartej na mRNA i nie budzących istotnych zastrzeżeń moralnych – w produkcji szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson korzysta się z "linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów".
KEP sugeruje, że katolicy powinni unikać zabiegów z użyciem szczepionek firm AstraZeneca oraz Johnson&Johnson. Bez winy moralnej mogą z tych preparatów skorzystać tylko "wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami".
Na oświadczenie hierarchy ws. szczepionek ostro zareagował m.in. lider PO Borys Budka. "Od Kościoła oczekiwałbym wsparcia dla programu szczepień a nie jego negowania. Ale jeśli nie potraficie pomóc, to chociaż nie przeszkadzajcie" – stwierdził.