Mecze reprezentacji Polski kibice będą mogli zobaczyć na Polsacie Sport. Stacja wykupiła prawa do pokazywania 21 najbliższych spotkań. Ośmiu o punkty i trzynastu towarzyskich. Umowa trwa do czerwca 2014 roku. Do mundialu w Brazylii.
Po fatalnym występie na Euro 2012 spółka Sportfive nie mogła się dogadać w sprawie praw telewizyjnych z żadną z telewizji. Ostatecznie dwa mecze reprezentacji pokazano w systemie pay-per-view. W systemie kontrowersyjnym, znanym do tej pory raczej z gal bokserskich i MMA.
Eksperyment się nie sprawdził. Spotkał się z krytyką i przyniósł słabe wyniki. Nikt nie był zadowolony. Mało który Polak mógł obejrzeć mecz, a nadawca zarobił na tym niewielkie pieniądze. Dlatego szukano czegoś nowego. Pojawiła się nawet informacja, że mecz Polska - Anglia pokaże TV Trwam. Ale nie. Pokaże Polsat Sport. Podobnie jak piątkowe starcie Polaków z RPA.
- To jest nasz największy kanał sportowy i dlatego na nim chcielibyśmy pokazać kibicom te mecze. Proszę jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie mamy na nie wyłączności - zaznacza w rozmowie z naTemat Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Polsatu. Mówi tak, ponieważ oba mecze, na antenie otwartej, pokaże też telewizja publiczna.
- Ciekawa sprawa. Wydaje się jednak, że Polsat musiał coś wymyślić. Nie mieli w ostatnim czasie za dużo futbolu do zaoferowania, a teraz skapnęła im drużyna narodowa. I jaka by ona nie była to zawsze będzie gromadzić widownię. Ponoć oczekują widowni rzędu miliona widzów na Polsacie Sport. Argumenty ku temu mają, choć w taki wynik nie wierzę - ocenia w rozmowie z naTemat Piotr Kasprzyk, redaktor naczelny sportmarketing.pl
Po dwóch meczach eliminacyjnych nasza reprezentacja ma cztery punkty. Zremisowała na wyjeździe z Czarnogórą i wygrała z Mołdawią. Przed nią jeszcze między innymi po dwa mecze z finalistami Euro 2012 - Ukrainą i Anglią.
Nie wiadomo, czy nasi piłkarze wystąpią w 2014 roku na mundialu w Brazylii. Wiadomo natomiast, że każdy mecz, do ewentualnego pierwszego na tym turnieju, zobaczymy w Polsacie Sport. Spotkania z RPA i Anglią komentować ma Mateusz Borek, w duecie z Waldemarem Prusikiem.
Polsat Sport pokaże też mecz towarzyski Brazylia - Japonia, który we wtorek, przed meczem Polski z Anglią, zostanie rozegrany na stadionie we Wrocławiu.
Kasprzyk sądzi, że tego typu dzielenie się transmisjami będzie coraz częstsze. - Następnym krokiem będzie podział między stacje praw do choćby igrzysk. Być może ciężko to sobie wyobrazić, ale może dojść do takiej sytuacji, gdy skoki narciarskie będą w „publicznej”, łyżwiarstwo w Polsacie Sport, a „eNka” pokaże biathlon - dodaje.