Po wtorkowej porażce z Arminią Bielfeld (0:1) spadek Schalke 04 Gelsenkirchen z Bundesligi jest już przesądzony. Po meczu piłkarze musieli uciekać przed kilkusetosobową grupą kibiców. Dwóch zawodników miało zostać skopanych.
We wtorek Schalke 04 Gelsenkirchen przegrało na wyjeździe z Arminią Bielfeld 0:1. Oznacza to, że utytułowany niemiecki klub nie ma już szans na utrzymanie i za chwilę po 30 latach pożegna się z Bundesligą. W dodatku spadnie w fatalnym stylu. Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu Schalke traci 13 punktów do przedostatniego w tabeli FC Köln, czyli tyle samo oczek, ile ma na koncie.
Pod stadionem w Gelsenkirchen na zawodników czekało ok. 500 wściekłych kibiców. Według niemieckich mediów, piłkarze zostali obrzuceni przez nich jajkami i materiałami pirotechnicznymi. Przerażeni zawodnicy rzucili się do ucieczki, która została uwieczniona na opublikowanym w sieci nagraniu.
Policja przekazała telewizji Sport1, że żaden z graczy Schalke nie odniósł poważnych obrażeń, jednak dwóch z nich zostało skopanych. Nie wiadomo, o których piłkarzy chodzi.
W innych czwartkowych meczach praktycznie rozstrzygnięta została już kwestia mistrzostwa Niemiec. Bayern Monachium, mimo nieobecności Roberta Lewandowskiego, pewnie pokonał Bayer Leverkusen i jest o krok od zapewnienia sobie tytułu. Jego główny w grze o mistrza, RB Lipsk, sensacyjnie uległ bowiem jednej z drużyn walczących o ligowy byt.