
Sprawa Tulei i mowa ciała sędziego Rocha
Daria Domaradzka-Guzik, ekspertka od mowy ciała oceniła dla nas, co zdradziły gesty sędziego w czasie rozprawy. Nasza rozmówczyni pokazała na Twitterze serię kadrów, które mogą świadczyć o tym, że sędzia Roch nie czuł się komfortowo podczas ogłaszania decyzji izby.Jeśli dołożymy do tego monotonne, ciche, bardzo spokojne tempo mówienia, to nie utwierdza nas w pewności, tylko wręcz niepewności. Zauważyłam przełykanie, pojawiły się też zaciskane usta i kłopoty, co zrobić z rękami.
Ta niespójność oznacza, że mam powiedzieć jedno, ale uważam drugie. Często tego typu zachowania kojarzymy z kłamstwem. Wtedy, gdy z jakiegoś powodu musimy powiedzieć coś, czego nie czujemy i nie lubimy, wychodzi nieszczerość. Mogą zdradzić nas rumieńce, zaczniemy się pocić, albo będziemy nerwowo pocierać rękami.