Prokuratura sprawdza, czy wieńce znieważały pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura sprawdza, czy wieńce znieważały pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Prokuratura prowadzi osiem postępowań w sprawie znieważenia pomnika ofiar tragedii smoleńskiej. Chodzi o napisy na szarfach, składane w miejscu upamiętnienia osób, które zginęły w katastrofie 10 kwietnia 2010 r. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".

REKLAMA
Chodzi o wieńce, na których znajduje się napis: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowania fałszywych bohaterów!".
Jak wskazuje "Rzeczpospolita", napis jest usuwany przez żołnierzy w asyście policji. Niekiedy dochodzi wtedy do przepychanek, a mundurowi nazywani są "złodziejami".

Sprawy o wieńce w prokuraturze

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ ma zarejestrowanych teraz osiem postępowań, z których w trzech przypadkach skierowano do sądu akty oskarżenia, o czyn z art. 261 Kodeksu karnego, czyli o znieważenie pomnika. Te informacje potwierdziła dziennikowi Aleksandra Skryniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Przypomnijmy, że dziesiątego dnia każdego miesiąca, pod pomnikiem poświęconym ofiarom katastrofy na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, delegacja PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele składa wieńce.
Jedną z osób, która dostarczyła wieniec z napisem o "pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego", był z kolei Zbigniew Komosa, o którym pisaliśmy w naTemat. Od samego początku, gdy w Warszawie stanął tzw. pomnik smoleński, składał co miesiąc wieniec, do którego dołączał tabliczkę, gdzie winą za tragedię obarczał prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Na Facebooku mężczyzna już w ubiegłym roku informował o zarzutach, które mu stawiano. Wszystkie dotyczyły tego samego czynu: znieważenia pomnika.
Czytaj także:
logo
źródło: "Rzeczpospolita"