Pfizer ogłosił, że zakończenie pierwszej fazy testów leku na covid-19 nastąpi w maju. Twórcy leku przekazali, że pigułka wykazała "silną aktywność przeciwwirusową przeciwko SARS-CoV-2". Wiadomo, kiedy lek może zostać dopuszczony do sprzedaży. Pfizer podał wstępny termin.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
PF-07321332, czyli Pfizer ma lek na COVID-19
Lek na covid-19, który stworzy Pfizer, ma być dostępny w sprzedaży pod koniec 2021 roku. Oczywiście nie jest to pewne, bo warunek to przejście wszystkich testów bezpieczeństwa i skuteczności. Badania prowadzone są w USA i Belgii. W pierwszą fazę testów Pfizera nad lekiem o roboczej nazwie PF-07321332 zaangażowanych jest około 60 osób. Pierwsza faza ma zakończyć się 25 maja.
– Zaprojektowaliśmy PF-07321332 jako pigułkę doustną, którą można by przepisać przy pierwszych oznakach infekcji, bez konieczności hospitalizacji lub intensywnej opieki medycznej – mówił wcześniej Mikael Dolsten, dyrektor naukowy i prezes ds. badań i rozwoju firmy Pfizer.
Testują lek dla zakażonych koronawirusem
Co po pierwszej fazie testów? Jeśli pigułka okaże się bezpieczna, w kolejnych próbach weźmie udział większa liczba osób. Sprawdzą, czy lek jest tak skuteczny, jak sugerują to testy laboratoryjne.
Działanie leku, nad którym pracuje Pfizer, polega na blokowaniu jednego z enzymów koronawirusa SARS-CoV-2, który jest odpowiedzialny za jego replikację w zainfekowanych przez niego komórkach organizmu.
Przedstawiciele Pfizera twierdzą, że opracowywany przez nich lek będzie w stanie zablokować replikację wirusa we wczesnym stadium zakażenia. Jeśli SARS-CoV-2 nie będzie mógł namnażać się w organizmie, układ odpornościowy powinien szybko poradzić sobie z jego pozostałościami.