
Reklamy państwowych spółek w gazetach Polska Press
– I to może akurat dobrze. W ostatnim czasie ukazują się u nas wrapy z Orlenu na całą stronę. Inne spółki Skarbu Państwa też się teraz chętnie u nas reklamują. Gdy właścicielami byli Niemcy, co tu kryć, było cieniutko. Oni o rentowność dbali. Nie było wręcz miesiąca, żeby jakiś mniejszy tygodnik nie uległ likwidacji. Teraz pewnie, aż do wyborów, nic nie zlikwidują i budżet się domknie – dziennikarz jednej z gazet Polska Press stara się dostrzegać dobre strony zmiany właściciela.Niemcy (holding Verlagsgruppe Passau, który w marcu sprzedał udziały PKN Orlen – przyp. red.) dbali o rentowność. Teraz, jak już w sumie jesteśmy państwowi, to nie musi być priorytet. Najwyżej wszyscy Polacy zapłacą przy tankowaniu o 5 groszy więcej.
Na razie Obajtek musi pokazać, że jest lepiej. Potem to może być różnie.
Polityczne tło zmian w gazetach Polska Press
Moja rozmówczyni przyznaje, że atmosfera w redakcji jest fatalna. Ale pewnie byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie pandemiczne warunki pracy. – Od ponad roku pracujemy w systemie hybrydowym, czyli trochę zdalnie, trochę w biurze. Spotykamy się rzadko, kontakt między nami jest mniejszy – wyjaśnia. Przyznaje, że na nastroje wpływa też to, iż wielu rozmówców wycofuje np. zgody na wywiady. – Mówią, że po tym, co się stało, nie chcą nam udzielać wypowiedzi – tłumaczy dziennikarka.Zmian kadrowych nie robi się po to, by zostało po staremu. To jest oczywiste. A te zmiany ewidentnie mają podłoże polityczne. Wszyscy widzimy, co rządzący zrobili np. w TVP i mamy poważne obawy, że zmiany w naszych gazetach mogą pójść w tym samym kierunku.
Obajtek i Kania nie dotrzymali słowa
Dziennikarze wskazują na pierwszy test prawdomówności, którego władze Orlenu oraz Polska Press zdecydowanie nie zdały. Od początku po przejściu kontroli nad medialnym koncernem zgodnie zapewniano, że zwolnień żadnych czy roszad nie przewidują.Po co gigant naftowy kupuje Polska Press?
Jeżeli ktoś się nie zna na nowoczesnym biznesie, to może się dziwić. W Polsce spółki upadały przez wizję ograniczonego biznesu. Zakup Polska Press ma uzasadnienia biznesowe. Po sfinalizowaniu wszystkich fuzji będziemy zarządzać spółką, która będzie miała ponad 18 mln klientów. Dlatego potrzebne są nam własne kanały informacyjne. Budujemy też swój dom mediowy. Potrzebne są nam własne media, własne kanały informacyjne, i do to jest nam potrzebna Polska Press. Nie jesteśmy pierwszą na świecie firmą, która zainwestowała w media. Orlen nie kupił dzienników po to, żeby mieć siłę medialno-polityczną dla PiS. Kupiliśmy je po to, aby rozwijać nasz biznes. (...)
Co się zmieni w Polska Press?
Każdą spółkę w Grupie Orlen staramy się rozwijać. I ta polityka się nie zmieni.
Będą zwolnienia dziennikarzy?
Nikt nie mówi o zwalnianiu dziennikarzy. Ja nigdy tego nie powiedziałem. Związki zawodowe przyjęły to z zadowoleniem.
Nowi naczelni w Polska Press
Ta nominacja wywołała wręcz euforię na prawicy. Mucha był dotąd związany m.in. z "Gazetą Polską".
Myślę, że w grę wchodzi po prostu polityka, od czego ja zawsze byłem jak najdalej. Osobiście nie mam i nie miałem przyjaciół wśród polityków. Ani z lewej, ani z prawej strony. Moją misją, ideą, było robienie porządnych mediów regionalnych, które są bardzo blisko ludzi, czytelników, załatwiają ich problemy.
Przyszłość regionalnej prasy
– Wiadomo, że media lokalne nie są w dobrej kondycji. Zwłaszcza prasa drukowana. I wiadomo, że pozostałe redakcje, których nie jest aż tak dużo, nie wchłoną wszystkich dziennikarzy Polska Press – diagnozuje. A co dalej z gazetą? Pozostaje wierzyć, że nie to, co stało się z publicznymi mediami po ich przejęciu przez PiS.Nasze gazety są potrzebne PiS-owi ze względów politycznych. A co potem? Czy nadal Orlen będzie chciał nadal wydawać gazety? Nie sądzę. Niemiec nie odkupi, nie jest głupi.