
Derek Chauvin, który w kwietniu został uznany za winnego śmierci Afroamerykanina George'a Floyda, domaga się ponownego rozpatrzenia sprawy. Obrońcy byłego policjanta twierdzą, że proces nie był bezstronny. Za uduszenie Floyda Chauvinowi grozi nawet 40 lat więzienia.
REKLAMA
Pod koniec maja ubiegłego roku policjant Derek Chauvin przez ponad dziewięć minut dusił Georga Floyda kolanem na ulicy pełnej świadków w Minneapolis w stanie Minnesota. Czarnoskóry mężczyzna zmarł, a w USA wybuchła fala gwałtownych protestów.
20 kwietnia 2021 roku ława przysięgłych uznała Chauvina za winnego zabójstwa Floyda: 44-latka oskarżono o morderstwo i nieumyślne spowodowanie śmierci. W czerwcu były już policjant ma usłyszeć wyrok – grozi mu nawet 40 lat więzienia.
Zabójca George'a Floyda chce ponownego procesu
Chauvin nie zamierza się jednak poddać – jego prawnicy zażądali ponownego procesu, a do sądu wpłynęły już niezbędne dokumenty. Reprezentujący byłego funkcjonariusza Eric Nelson twierdzi, że jego klienta pozbawiono prawa do sprawiedliwej rozprawy sądowej.Zdaniem prawnika proces Chauvina nie był bezstronny z powodu rozgłosu, jaki sprawa zabójstwa George'a Floyda od samego początku zyskała w USA. Ów brak bezstronności był "wszechobecny od początku procesu i w jego trakcie", co było "krzywdzące" dla jego klienta i stanowi "strukturalną wadę postępowania".
Nelson zarzuca również w złożonym do sądu wniosku, że sędzia prowadzący sprawę popełnił błędy, prokuratura dopuściła się poważnych wykroczeń oraz doszło do zastraszania świadków.
Zwolennicy Dereka Chauvina wskazują również, że jeden z członków ławy przysięgłych Brandon Mitchell w sierpniu ubiegłego roku wziął udział w obchodach 57. rocznicy słynnego Marszu na Waszyngton w amerykańskiej stolicy. Mitchell miał koszulkę z hasłami "Zabierzcie swoje kolana z naszych szyi", co było bezpośrednim nawiązaniem do śmierci George'a Floyda, oraz "BLM ("Black Lives Matter").
Jak podkreśla BBC, przed rozpoczęciem procesu jurorzy byli zapytani, czy oni lub ich znajomi brali udziału w protestach przeciwko brutalności policji, na co Mitchell odpowiedział przecząco. W wywiadzie dla "Minneapolis Star Tribune" podkreślił, że brał udział w obchodach upamiętniających ruch walki o prawa człowieka, a nie w antypolicyjnej demonstracji.
Derek Chauvin winny śmierci George'a Floyda
25 maja 2020 roku doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło USA. Podczas interwencji policjant Derek Chauvin przygniatał twarz Afroamerykanina George'a Floyda, mimo że ten leżał na chodniku i nie stawiał oporu, był w kajdankach, a na dodatek krzyczał, że nie może oddychać. Chauvin nie zdjął nogi z jego szyi, nawet gdy Floyd przestał się ruszać, co dobrze widać na wideo, które zobaczył cały świat.Proces w sprawie śmierci George'a Floyda był jednym z najgłośniejszych w USA od lat. Sędziowie przesłuchali w sprawie śmierci George'a Floyda w sumie 45 świadków. Były wśród nich osoby, które na własne oczy widziały całe zdarzenie. Zeznania złożyli także lekarze, eksperci, funkcjonariusze policji i najbliżsi zmarłego.
20 kwietnia 2021 roku 12 sędziów zasiadających w ławie przysięgłych uznało, że Derek Chauvin jest winny zabójstwa 46-letniego mężczyzny. Pozostali policjanci będący wtedy na służbie z Derekiem Chauvinem (Tou Thou, Thomas Kiernan Lane i J. Alexander Kueng) będą sądzeni w kolejnych miesiącach.
źródło: BBC
Czytaj także: