Premierem Piotr Gliński, czy jednak Jarosław Kaczyński? Taki dylemat mieliby politycy Prawa i Sprawiedliwości, gdyby wybory parlamentarne odbyły się dzisiaj. Według najnowszego sondażu, PiS wygrałby je z pięcioprocentową przewagą nad Platformą Obywatelską.
Kolejny już sondaż potwierdza, że gdyby wybory odbywały się w październiku 2012 roku, z niewielką przewagą wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Niewielką, ale coraz bardziej wyraźną. Z najnowszego badania przeprowadzonego przez TNS Polska dla "Wiadomości" TVP1 wynika, że dziś ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na poparcie aż 40 proc. Polaków.
Na rządzącą Platformę Obywatelską głosować chce już tylko 35 proc. respondentów. Wszystko wskazuje na to, że drugie expose premiera Donalda Tuska nie odniosło spodziewanego skutku. Sondaż przygotowano bowiem już po wystąpieniu szefa rządu w Sejmie.
Gdyby wybory odbywały się dzisiaj, PiS koalicjanta musiałoby wybierać spośród trzech partii – oprócz PiS i PO do Sejmu dostałby się jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej z 13-procentowym poparciem i Ruch Palikota, który w parlamencie widzi już tylko 7 proc. Polaków.
Obecny koalicjant PO, Polskie Stronnictwo Ludowe, cieszy się sympatią 2 proc. wyborców, Solidarna Polska - 1 proc. Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego i Polska Jest Najważniejsza nie osiągają nawet 1 proc. poparcia.
TNS Polska zapytał respondentów także o to, jak oceniają piątkowe wystąpienie szefa rządu. Tylko 18 proc. z nich stwierdziło, że pomysły premiera to "recepta na kryzys", podczas gdy aż 49 proc. ankietowanych wyraziło przeciwną opinię. 33 proc. nie miało zdania na ten temat.
Gdy Platforma przez ostatnie lata wyprzedzała w sondażach PiS mówiono, że to Kaczyński pracuje na rzecz Tuska. Jeśli następne sondaże potwierdzą pierwsze miejsce PiS-u, śmiało będzie można powiedzieć, że teraz to Tusk odwdzięcza się Kaczyńskiemu. CZYTAJ WIĘCEJ