Protest pielęgniarek i położnych rozpoczął się we wtorek o godz. 11 w Warszawie. Strajkujące zebrały się w 18 punktach w Warszawie, w tym przed Sejmem. Pielęgniarki domagają się wyższych płac. Tymczasem minister składa im życzenia z okazji ich święta.
– Posłowie, senatorowie, pomóżcie zmienić złą ustawę Niedzielskiego! Uratujcie nasze zawody – czytamy na transparentach protestujących. Pielęgniarki wskazują na uwłaczająco niskie pensje przy wysokich kwalifikacjach zawodowych i ważnej roli społecznej.
Protestujące domagają się przede wszystkim zwiększenia płac i kadr, podkreślając, że bez nich ochrona zdrowia nie istnieje. Zwracają też uwagę na malejącą liczbę osób w zawodzie oraz przesuwającą się średnią wieku – obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata. Wkrótce ma to być 60 lat.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok zwróciła uwagę, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. W najbliższym. czasie na emeryturę odejdzie 10 tys. pielęgniarek i pielęgniarzy, a co roku studia kończy tylko nieco ponad 5000 tys. wykształconych nowych pracowników.
Tego system długo nie udźwignie, zwłaszcza zważywszy na emigracyjną tendencję pracowników medycznych. Słowa posłanki Hrynkiewicz "niech jadą" skierowane do młodych polskich lekarzy już dawno stały się rzeczywistością.