Robert Lewandowski przeszedł do historii. Tym golem wyrównał rekord Gerda Müllera!
Krzysztof Gaweł
15 maja 2021, 16:01·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 15 maja 2021, 16:01
Robert Lewandowski w 26. minucie pojedynku SC Freiburg - Bayern Monachium strzelił z rzutu karnego bramkę dla mistrzów Niemiec i tym samym wyrównał rekord strzelecki Gerda Müllera z 1972 roku. Polski snajper ma jeszcze 64. minuty, by w sobotę zostać samodzielnym rekordzistą.
Reklama.
Rekord Gerda Müllera - 40 bramek strzelonych w jednym sezonie - przetrwał 49 lat i przez kolejne dekady pobicie osiągnięcia "Bombera" wydawało się po prostu niemożliwe. Aż w Niemczech strzelać na potęgę zaczął Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium już w poprzednim sezonie chciał rzucić wyzwanie legendzie, ale wówczas się nie udało.
Obecne rozgrywki to jednak popis Polaka, który od początku sezonu strzela jak najęty. I w sobotę do meczu z SC Freiburg przystępował z 39. bramkami na koncie. Czyli jedną mniej od legendy reprezentacji Niemiec i całej Bundesligi. Pewnie nasz as miałby już bicie rekordu za sobą, ale pauzował niemal miesiąc przez kontuzję kolana.
Wrócił jednak do gry, strzelił w dwóch kolejkach cztery bramki i do Freiburga udał się w jednym celu - by przejść do historii. Polak nie kazał długo czekać na swojego gola, w 25. minucie ustawił piłkę na "wapnie", bo faulowany był Thomas Müller. Lewandowski mocnym strzałem wykorzystał jedenastkę i przeszedł do historii!
Zobacz trafienie, które pozwoliło "Lewemu" zrównać się z legendarnym "Bomberem":
Gdy Polak wyrównał rekord "Bombera", cały zespół z Bawarii i członkowie sztabu ustawili się w szpaler i oddali symboliczny hołd Polakowi. A ten odsłonił koszulkę z napisem "4ever Gerd" i zdjęciem swojego wielkiego poprzednika w składzie Die Roten.
Bayern Monachium, mistrz Niemiec 2020/2021, prowadził na Schwarzwald-Stadion 1:0. Spotkanie trwa, a Robert Lewandowski może jeszcze zostać samodzielnym rekordzistą. Do prześcignięcia legendy brakuje mu gola, a mecz potrwa jeszcze ponad godzinę.