
Dyskryminacja na budowie to nie mit
Budowa. Męski swiat, relikt patriarchatu. Dobrze znamy ten obrazek – z życia albo popkultury (ostatnio z doskonałej "Obiecującej. Młodej. Kobiety") – pracownicy budowy gwiżdżą na przechodzącą chodnikiem kobietę i nie szczędzą jej dwuznacznych zaczepek. A co się stanie, gdy wśród nich pojawi się kobieta, ale w budowlanym kasku – na tym samym lub wyższym stanowisku?"Smarkata architektka"
– Z naszych doświadczeń zawodowych wynika, że w tej branży kobiety częściej niż mężczyźni doświadczają dyskryminacji, mobbingu oraz niestosownych zachowań – mówi w rozmowie z naTemat adwokat Piotr Śwircz z Kancelarii Śwircz&Rakowski Adwokaci."Murowanie to nie zajęcie dla kobiet"
Na budowie zajmowałam się firestoppingiem, czyli ochroną przeciwpożarową, głównie różnych kabli. Byli tam faceci o rożnej budowie ciała, osobowości i umiejętnościach. Nie przyuczono mnie do wykonywania prac na drabinie, byłam od posprzątania, papierkowej roboty i trzymania drabiny. Nie mogłam pomagać im nosić rzeczy, bo "jak to dziewczyna ma coś nosić". Wiem, że bym sobie świetnie poradziła: ćwiczę siłowo, znam języki i jestem otwarta. Na budowie dominuje jednak myślenie, że dziewczyny nie ma za bardzo po co uczyć.
Jedne gumowce, dwie kobiety
Kilka lat temu pracowałam w dużej niemieckiej firmie jako inżynier budowy w zespole zajmującym się koordynacją prac najemców przy budowie trzech centrów handlowych. Oprócz mnie były inne kobiety w naszym zespole, to mnie ratowało. Zdarzały się przejawy seksizmu zarówno ze strony mężczyzn w zespole, jak i klientów. Kiedyś do biura przyszli wykonawcy, zastali same kobiety: mnie i dwie inżynierki budownictwa. Na nasz widok stwierdzili, że z kobietami to oni nie mają o czym gadać i chcą rozmawiać z mężczyzną.
Kobiet na Politechnikach coraz więcej
Dyskryminacja zaczyna się na studiach. Jestem po architekturze na Politechnice i tam teksty o zostaniu w kuchni są na porządku dziennym wśród starszej męskiej kadry – profesorów 65. Młodsza kadra już nie pozwalała sobie na takie wyskoki.
Równość to mit
Organizująca warsztaty rekodzieła Agnieszka Gaczkowska mówi wprost: nie doświadczyła dyskryminacji w domu, szkole podstawowej czy liceum, to właśnie na studiach zderzyła się z rzeczywistością. – Moi rodzice na nią mnie nie przygotowali, bo po prostu nie znali tego świata – zaznacza.Twardy tyłek
Żeby kierować budową, trzeba mieć twarda dupę, niezależnie od płci, bo to praca z ogromną odpowiedzialnością za niedużą kasę. Znałam facetów, którzy dostawali po tyłku od robotników bardziej niż kobiety, bo byli delikatni lub mało zdecydowani. Mój były kierownik mówił: "gdy za plecami usłyszysz 'co za ch** ', to odwróć się i uśmiechnij, bo wtedy zrobią to, co chciałaś, a gdy nazwą cię 'głupim ch***', odwróć się i przypomnij: 'tylko nie głupim'".
Dyskryminacja w pracy a prawo
Warto pamiętać, ze w przypadkach dyskryminacji w miejscu pracy na pomoc przychodzi prawo.W skrajnych wypadkach, Pracodawca lub przełożony pracownika może odpowiadać karnie, gdy w sposób uporczywy i złośliwy naruszane są prawa pracownika, w tym nie są zapewnione żadne procedury antydyskryminacyjne i antymobbingowe, a pracownik doznaje dyskryminacji/mobbingu i jego podstawowe prawa pracownicze zawarte w kodeksie pracy są stale i dotkliwie naruszane.
Warto pamiętać, że zgodnie z Kodeksem Pracy zgłoszenie dyskryminacji czy mobbingu nie może być podstawą jakichkolwiek negatywnych konsekwencji wobec pracownika. Kobieta nie musi się wiec bać, że zostanie zwolniona z tego tytułu. Sama świadomość naszych praw w starciu ze współpracownikiem, przełożonym oraz przede wszystkim pracodawcą, zapewni nam wyższą skuteczność oraz większą szansę poszanowania naszych praw przez drugą stronę.