
Reklama.
Przy okazji najnowszego sondażu IBSP największe emocje budzi bardzo wysoki wynik Polski 2050 Szymona Hołowni, która prawie dogoniła PiS. Sporo mówi się też o niskim poparciu respondentów dla KO. Tymczasem nieco w cieniu największych graczy na scenie politycznej wpadkę zaliczyła Lewica.
Samo poparcie dla tej partii względem poprzedniego notowania nie spadło może aż tak bardzo, bo dokładnie o 0,83 pkt proc. Duży wzrost – o 2,77 pkt proc. – zaliczyła jednak Konfederacja, co sprawiło, że wyprzedziła Lewicę. Z sondażu wynika, że w tej chwili na Konfederację swój głos oddałoby 11,54 proc. wyborców, na Lewicę – 9,98 proc. ankietowanych.
Taki obrót spraw był do przewidzenia. Dwa tygodnie temu partia Adriana Zandberga, Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia ws. unijnego Funduszu Odbudowy głosowała tak, jak m.in. PiS. Na polityków Lewicy wylała się fala krytyki ze strony dużej części opozycji. Posłowie musili wręcz odpierać zarzuty o zmierzanie w kierunku koalicji z partią rządzącą.
Znacznego wzrostu notowań Lewicy, który miało przynieść głosowanie "za" unijnym FO, nie widać również w badaniu przeprowadzonym przez CBOS. Co prawda odsetek wyborców deklarujących chęć oddania głosu na tę partię nieco wzrósł, ale w ostatecznym rozrachunku sondaż nie jest dla Lewicy korzystny – ugrupowanie jest w nim na równi z Konfederacją.
Czytaj także:źródło: stanpolityki.pl