Marian Banaś napisał list do organizacji EUROSAI zrzeszającej europejskie organy kontroli. Z korespondencji, do której dotarł tvn24.pl wynika, że szef NIK zwrócił uwagę na "zwiększoną aktywność służb" przeciwko jego osobie.
Marian Banaś w swoim liście napisał, że od początku swojej kadencji na stanowisku prezesa NIK, musi się mierzyć "z krzywdzącą i nieudolną próbą" skojarzenia go ze "środowiskiem przestępczym oraz działalnością sprzeczną z normami obyczajowymi, a także przypisywaniem niewłaściwego postępowania polegającego na pominięciu w oświadczeniu majątkowym wymaganych prawem informacji".
"Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), instytucja podległa Prezesowi Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej i jednocześnie jednostka kontrolowana przez NIK, dokonuje przeszukań w gabinecie Prezesa NIK, w siedzibie NIK, w moim prywatnym mieszkaniu, oraz w prywatnym mieszkaniu mojej rodziny" – przekonywał Banaś.
Szef NIK nie ma wątpliwości, że zwiększona aktywność służb przeciwko jego osobie jak również jego rodzinie – związana jest z informacją o "zamiarze opublikowania ważnych i oczekiwanych społecznie wyników kontroli przeprowadzonych przez Najwyższą lzbę Kontroli".
Banaś w liście pochwalił się m.in., że podjęte przez niego działania doprowadziły "do odbudowy bazy podatkowej w Polsce". Zaznaczył, że podjął się opracowania "wieloletniej strategii funkcjonowania" NIK i wdrożenia "innowacyjnych rozwiązań informatycznych zwiększających efektywność procesów kontrolnych".
Na koniec szef NIK zaapelował o wsparcie. "Zwracam się do Was, Szefów NOK, społeczności międzynarodowej niezależnych, najwyższych organów kontroli, z prośbą o wsparcie i wspólne działania. Będę wdzięczny, za wspólny udział w zorganizowaniu debaty online na temat dobrych praktyk w podobnych sytuacjach zagrożeń niezależności NOK" – napisał.
Banaś kontra PiS
Przypomnijmy, że kierowana przez Banasia NIK ujawniła niedawno wyniki kontroli ws. wyborów kopertowych z 2020 r. Banaś wskazywał m.in., że decyzje premiera Mateusza Morawieckiego o zleceniu druku kart wyborczych "były pozbawione podstaw prawnych".
Wymowny był też komentarz Banasia na konferencji 13 maja, kiedy prezentował wyniki wspomnianej kontroli. – Tak się dziwnie składa, że dwa dni temu dostaliśmy maila, że jest bomba w naszych budynkach i delegaturach. A dziś rzekomo, że mój syn ma popełnić samobójstwo, więc policja pojawiła się u mojej rodziny w Krakowie i u syna. O komentarz poproszę was samych – tłumaczył.
Warto zaznaczyć, że Banaś zapowiedział już kolejną ofensywę. Przewidywane są kontrole w sprawie Polskiego Ładu, czyli najnowszego projektu politycznego PiS.