Mateusz Morawiecki w ostatnim czasie często wypowiadał się na temat majątków Polaków. Stacja TVN w swoim materiale poruszyła z kolei temat stanu posiadania polityków PiS, wśród których znajdują się milionerzy, tacy jak na przykład premier Mateusz Morawiecki.
W środowym wydaniu "Faktów" wyemitowany został reportaż "Punkt widzenia", w którym Jakub Sobieniowski poruszył temat zarobków polityków. Prawo i Sprawiedliwość, które w swoich wypowiedziach często nawołuje do transparentności, niechętnie myśli o prześwietlaniu majątków polityków i ich bliskich, o czym świadczy również ostatnia wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego.
– W Polsce "ci bogaci" mają niezwykle szeroką gamę różnego rodzaju wsparcia. W sferze politycznej, medialnej, celebryckiej. Ktoś musi bronić tych innych, a także tych średnich, którym się coś udało. Którzy nie budują pałaców i nie pływają prywatnymi jachtami – mówił wicepremier.
Autor reportażu na bazie słów wypowiedzianych przez Kaczyńskiego postarał się zobrazować, jaki jacht byłby w stanie kupić sobie Mateusz Morawiecki za swoje oszczędności. Według Sobieniowskiego premier "ma na kontach pieniądze, które starczyłyby na jacht motorowy". Z ostatniego oświadczenia majątkowego premiera wynika, że ten ma koncie niemal 5 milionów złotych. Zanim trafił do polityki, Morawiecki był bowiem prezesem banku.
W "Faktach" poruszony został również temat posiadłości Morawieckiego, który posiada dwa domy o łącznej wartości prawie 5 milionów złotych, mieszkanie za ponad milion oraz połowę segmentu wartego 600 tys. zł. Oświadczenie majątkowe premiera, jak wskazano w materiale, nie obejmuje tego, co dwukrotnie przepisał na żonę.
W reportażu pojawiła się też informacja o 15 ha działce, którą 19 lat temu premier kupił od Kościoła za 700 tys. zł. Jej wartość dzisiaj waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych, jednak jest ona formalnie przepisana na żonę Morawieckiego.