
Kapitan reprezentacji Polski siatkarzy, Michał Kubiak, opisał w rozmowie z Jerzym Mielewskim z Polsatu Sport jakie warunki w bezpiecznej "bańce" w Rimini mają mistrzowie świata przed startem Ligi Narodów. "Nie jest tak źle jak nam się wydawało, że będzie na samym początku" – powiedział nasz skrzydłowy.
REKLAMA
Polskie siatkarki ruszyły starciem z Włoszkami we wtorek do rywalizacji w Lidze Narodów, siatkarze tymczasem trenują w Rimini i czekają w "bańce" na swój pierwszy mecz. W piątek stawią czoła Włochom (godzina 19:30), ale na razie aklimatyzują się i próbują pokonywać przeciwności losu. Wszystko przez ograniczenia sanitarne i COVID.
Czytaj także:– Poza małym metrażem pokoju i jego jakością, to jedzenie jest całkiem niezłe. Zbudowaliśmy sobie własną siłownię na powietrzu, pierwszy trening właśnie się odbywa. Rano trenowaliśmy w hali, o godzinie 8:30 dostaliśmy halę na dwie godziny, więc na razie to wygląda nieźle i oby tak dalej - ocenił nasz kapitan.
Z racji na to, że w Rimini przebywa 30 drużyn, które grają w turniejach pań i panów, a gospodarze izolują zespoły od siebie i nałożyli na nie surowy protokół sanitarny, dostępność sali do treningów czy siłowni jest ograniczona. Ale trener Vital Heynen i ludzie z polskiej federacji nie poddają się i faktycznie pomogli zbudować siłownię naszej drużynie.
– Staramy się, aby wszystko miało ręce i nogi, abyśmy mogli trenować jak najlepiej i jak najciężej, bo ten okres jest najważniejszy przed imprezą docelową jaką są igrzyska olimpijskie. Na każdy mecz będziemy wychodzić i starać się wygrywać, ale siłownia będzie ciężka, bo nie Liga Narodów jest najważniejsza – zdradził plany Biało-Czerwonych nasz skrzydłowy, który po raz trzeci powalczy o olimpijski medal w Tokio.
– Nie myślę codziennie o tej imprezie, nie stresuję się. Staram się wykorzystywać każdy dzień jak najlepiej. Myślę, że tak trzeba do tego podchodzić, a nie myśleć co będzie za dwa-trzy miesiące. Jeśli teraz wypracujemy dobrą formę w Rimini, to o formę na turnieju olimpijskim nie będziemy musieli się martwić – dodał Michał Kubiak.
Na szczęście poza morderczą dawką siatkówki - 15 meczów do rozegrania w 30 dni - w Italii nasza drużyna może spokojnie trenować i budować formę na igrzyska w Tokio. Siatkarze mają dostęp do plaży i wyjścia na zewnątrz hotelu, więc nie są tylko zamknięci w budynku i zmuszeni do treningów oraz gry. Oby z korzyścią dla olimpijskich marzeń w sierpniu.
Źródło: Polsat Sport
Źródło: Polsat Sport
