W ostatnim czasie wykryto trzy przypadki udaru niedokrwiennego u pacjentów, którzy wcześniej przyjęli szczepionkę przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca. Przyczyną takiego stanu rzeczy miał być zator w dużych naczyniach doprowadzających krew do mózgu.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie w mediach pojawiały się informacje o rzadkich przypadkach udaru po przyjęciu preparatu firmy AstraZeneca. Autorzy opracowania opublikowanego na łamach "Journal of Neuroloy Neurosurgery & Psychiatry" są zdania, że zatory dotyczą głównie żył obecnych w mózgu. Osoby, które zmagały się z takimi dolegliwościami miały zazwyczaj niską liczbę płytek krwi oraz sprzyjające zakrzepom przeciwciała.
Autorzy nowej publikacji opisali przypadki trójki pacjentów, u których doszło do zatoru dużych tętnic, prowadzących krew do mózgu. Wszyscy pacjenci mieli niską liczbę płytek oraz przeciwciała przeciw płytkom.
Główny autor pracy prof. David Werring z UCL Queen Square Institute of Neurology jest zdania, że oprócz zakrzepów w żyłach mózgu, małopłytkowość spowodowana szczepieniem może także doprowadzić do zablokowania tętnic mózgowych.
– W obecnym okresie szczepień przeciw COVID-19 potrzebny jest wysoki poziom podejrzliwości w celu zidentyfikowania epizodów skrzepów po przyjęciu szczepienia. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że te skutki uboczne są rzadkie, dużo rzadsze niż zakrzepy żylne i udary niedokrwienne spowodowane przez COVID-19 – uważa prof. Hugh Markus z University of Cambridge.
Przypomnijmy, że w marcu m.in. Niemcy zawiesiły szczepienia na COVID-19 preparatem firmy AstraZeneca. Była to reakcja na informacje o poważnych problemach zdrowotnych po przyjęciu szczepionki. Niemiecka minister sugerowała wręcz, żeby "oddać preparat bezdomnym".