Zbigniew Boniek jest optymistą ws. występu Polski na Euro 2020. – Możemy wygrać z każdym. Takiego napastnika jak "Lewy" mają chyba tylko Francuzi – podkreślił prezes PZPN w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie w Opalenicy, na którym reprezentacja Polski przygotowuje się do Euro 2020. Podczas obozu w wielkopolskiej miejscowości Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze towarzyskie – z Rosją (1 czerwca) i Islandią (8 czerwca). Wcześniej Paulo Sousa chce postawić na integrację drużyny, w planach jest pokaz ekranowego debiutu Grzegorze Krychowiaka i grill połączony z koncertem.
Na niespełna trzy tygodnie do mistrzostw "Przegląd Sportowy" poprosił Zbigniewa Bońka o ocenę szans polskiej kadry na turnieju. – Chciałbym, żeby Polska pojechała na Euro i wszystkich rywali wciągnęła nosem. Jeśli Zieliński, Milik i Lewandowski zagrają wybitnie, a pozostałych siedmiu będzie biegało z tyłu i wykona za nich czarną robotę, to możemy wygrać z każdym. Takiego napastnika jak "Lewy" mają chyba tylko Francuzi – powiedział prezes PZPN.
Wymienił też warunki sukcesu drużyny Paulo Sousy. – Musimy być dobrze zorganizowani w obronie, skoncentrowani, wypoczęci, silni mentalnie i pełni entuzjazmu oraz pozytywnej energii. Niech wszyscy sobie przypomną, jak kiedyś po raz pierwszy dostali sprzęt reprezentacji Polski i poczuli się najszczęśliwsi na świecie – zaapelował Boniek.
Swoje pierwsze turniejowe spotkanie – ze Słowacją – Polacy rozegrają 14 czerwca w Sankt Petersburgu. Pięć dni później, 19 czerwca, piłkarze Sousy zmierzą się w Sewilli z Hiszpanią. 23 czerwca Biało-Czerwoni wrócą do Sankt Petersburga, gdzie w ostatnim grupowym meczu zagrają ze Szwecją.