We wtorek wieczorem grupa chuliganów zaatakowała na gdańskiej starówce kibiców Manchesteru United, którzy przylecieli do Polski na finał Ligi Europy. Sprawę bada policja. – Mamy już pierwsze ustalenia, zatrzymania są kwestią czasu – przekazał portalowi WP Sportowe Fakty przedstawiciel gdańskiej komendy.
Do zdarzenia doszło na Długim Targu. W jednym z ogródków restauracyjnych przebywali fani Manchesteru United. Zaatakowała ich grupa mężczyzn, sądząc po wznoszonych przez nich okrzykach – kibiców Lechii Gdańsk. Napastnicy zdemolowali ogródek, przewracając stoliki i tłukąc szkło, większość Anglików uciekła. Nagranie znajdziecie w tym miejscu.
– Wczoraj około godziny 22 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące tego, że grupa około 20-30 osób wbiegła na teren jednego z lokali i zaatakowała osoby siedzące w ogródku gastronomicznym – przekazał WP Sportowym Faktom kom. Michał Sienkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Dodał, że gdy policja przybyła na miejsce, napastników już tam nie było. Sprawa jest w toku, policjanci przesłuchali już świadków zdarzenia. Sprawdzany jest monitoring, trwa zabezpieczanie kolejnych nagrań.
– W czynności zaangażowani są policjanci z Wydziału do Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców KWP w Gdańsku, policjanci operacyjni oraz dochodzeniowo-śledczy. Mamy już pierwsze ustalania, prawdopodobnie będziemy publikować wizerunki osób, które brały udział w tym zdarzeniu. Zatrzymania są tylko kwestią czasu – zapewnił Sienkiewicz.
Jak informują brytyjskie media, trzech kibiców United zostało lekko rannych. Anglicy podkreślają, że w ataku nie uczestniczyli fani Villarreal – drugiej drużyny, która zagra w środowym finale Ligi Europy. Początek tego spotkania o godz. 21.