
Krzysztof Krawczyk Junior dostał część spadku. Ile pieniędzy już wpłynęło na jego konto?
Na jaw wychodzą kolejne szczegóły z życia rodzinnego Krawczyków. Jak się teraz okazuje, Krzysztof Krawczyk Junior dostał część spadku. Ile pieniędzy wpłynęło już na jego konto? Osoba z bliskiego otoczenia syna zmarłego muzyka zdradziła szczegóły.

Reklama.
19 maja w zgierskim sądzie odbyła się rozprawa dotycząca spadku po zmarłym Krzysztofie Krawczyku. Jak się okazało, jedyny syn wokalisty nie został uwzględniony w testamencie. Całość została przepisana żonie, Ewie Krawczyk.
Tymczasem portal pomponik.pl donosi, że Krzysztof Krawczyk Junior otrzymał już część spadku po zmarłej matce, Halinie Żytkowiak. Artystka choć przez długi czas mieszkała w Stanach Zjednoczonych, to przed śmiercią przyleciała do Polski i zadbała o to, by zabezpieczyć syna.
– Zatrzymała się w moim domu w Poznaniu i codziennie dzwoniła do Krzysia, ale ten nie odbierał połączeń. Zaniepokojona tym, że może ma atak padaczki lub leży w szpitalu, postanowiła skontaktować się byłym mężem – mówiła Ewa Kulikowska w rozmowie z pomponik.pl.
Krzysztof Krawczyk miał się ucieszyć na tę informację. Zapewniał nawet, że wyśle po kobietę samochód z kierowcą, by ta mogła odwiedzić jedynaka. Po pewnym czasie przestał odbierać telefony, a jego małżonka Ewa Krawczyk informowała, że "mąż jest zajęty koncertami".
– Dla Haliny było to bardzo trudne (...) Jej syn miał urodziny, zamówiła tort i czekała na sygnał. Płakała. Bała się nieproszona wtargnąć w życie tego chłopca i strasznie cierpiała. Już wtedy była bardzo chora, bolało ją całe ciało i przeczuwała, że rak kości zabierze ją z tego świata – ujawnia Kulikowska.
W końcu do spotkania nie doszło. Halina Żytkowiak wróciła do Stanów Zjednoczonych, gdzie trzy miesiące później zmarła. Jednak przed śmiercią miała zabezpieczyć interesy syna w sprawach związanych z tantiemami w ZAiKS.
– Po śmierci Halinki zaprosiłam Krzysia do swojego domu, przekazałam mu walizkę pamiątek po mamie, którą przysłano mi z USA, poprosiłam o numer konta i powiedziałam mu, że zawsze może na mnie liczyć – zdradziła przyjaciółka Żytkowiak.
– Miałam też rozmowę z jego ojcem. Był bardzo poruszony, dziękował za opiekę nad synem i nawet pytał, czy junior może zamieszkać u mnie. On jednak chciał być w Łodzi, blisko taty. Bardzo go kochał i wierzył, że kiedyś będą razem mieszkać – dodała.
Pomponik informuje, że syn Krawczyka jest w kontakcie ze swoją matką chrzestną. W wakacje ma odebrać osobiście resztę pieniędzy, które zostały mu w spadku po zmarłej Halinie Żytkowiak.
Czytaj także:Reklama.