
Jarosław Gowin był w piątek gościem programu TVN24 "Fakty po faktach", w którym skomentował głośny wpis Ryszarda Terleckiego o Swietłanie Cichanouskiej. Prezes Porozumienia ma teorię dotyczącą tweeta polityka PiS o nieuznawanej prezydentce Białorusi - nie chce uwierzyć, że napisał go Terlecki.
Jestem przekonany, że doszło do jakiegoś włamania na konto pana (wice) marszałka Terleckiego, bo nie wyobrażam sobie, żeby spod jego palców mógł wyjść taki wpis.
Pomijając fakt, ze pani Cichanouska i każdy inny polityk zagraniczny ma prawo spotykać się z tymi polskimi politykami, których uważa za odpowiednich partnerów, to prezydent Trzaskowski na pewno nie może być uznany za przedstawiciela antydemokratycznej opozycji.
[/embed]Internauci, w tym politycy opozycji, podkreślają, że teoria Gowina ma spore dziury. Jak zauważyli niektórzy użytkownicy Twittera, podobny wpis Terleckiego pojawił się także na jego profilu na Facebooku. Gdyby Gowin miał rację, musiałoby dojść do równoległego włamania na konto Terleckiego w innym serwisie społecznościowym
