– Jak przejeżdżam przez Nowy Świat jadąc do pracy, to nie widzę zamkniętych lokali – ocenił w czwartek Adam Niedzielski. Wypowiedź ministra zdrowia o sytuacji polskiej gastronomii bardzo szybko wywołała burzliwą dyskusję w internecie. Niektórzy dziennikarze i politycy zalecili Niedzielskiemu, by "zerknął poza swoje podwórko", bo "Polska to nie tylko Nowy Świat".
Adam Niedzielski był gościem "Porannej Rozmowy" w RMF FM, gdzie odpowiadał na pytania dotyczące tarczy finansowej dla przedsiębiorców poszkodowanych przez lockdown. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek wskazywał, że pomoc jest niedostateczna i "wystarczy się przejść po Warszawie i zobaczyć, ile miejsc, ile punktów gastronomicznych padło".
Szef resortu zdrowia był jednak innego zdania. Odpowiedział, że z jego obserwacji nie wynika, aby stolica była przepełniona zamkniętymi lokalami. – Jak przejeżdżam przez Nowy Świat, jadąc do pracy, to nie widzę tych zamkniętych lokali – powiedział. W związku z tym Robert Mazurek postanowił zaprosić ministra na spacer, aby "pokazać mu realny świat" i wskazać lokale w centrum Warszawy, które po lockdownie opustoszały.
Wypowiedź Niedzielskiego bardzo szybko spotkała się z falą komentarzy w internecie. Dziennikarze oraz politycy opozycji zarzucili ministrowi zdrowia m.in. oderwanie od rzeczywistości i brak wrażliwości na problemy przedsiębiorców.
"Panie Adamie Niedzielski, ekonomisto! Rachunku zysków i strat, perspektywy dalszego prowadzenia firmy,..., nie dojrzy pan przez szybę" – napisała na Twitterze posłanka KO Maria Janyska.
"Pan Minister Niedzielski twierdzi, że restauracje nie upadają. Coffee Planet Wrocław - to jedna z wielu knajp, które upadły przez pandemię. Przez 18 lat byli w samym sercu rynku Wrocławia. Panie Ministrze, Polska to nie tylko Nowy Świat w Warszawie" - ocenił z kolei Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
Dodajmy, że podczas czwartkowej rozmowy z RMF FM Adam Niedzielski przyznał też, iż w dalszym ciągu znajduje się pod ochroną funkcjonariuszy SOP. Decyzja o specjalnej ochronie zapadła po incydencie z 21 maja.
– Jestem pod wrażeniem ich profesjonalizmu. Źle wspominam sytuację z 21 maja. Tam były groźby regularnego nękania i przychodzenia, potem w kolejnym tygodniu ta grupa przyszła i wykrzykiwała różnego rodzaju hasła. Katalog tych wypowiedzi był bardzo duży – relacjonował szef resortu zdrowia.