
Kobiety nie tylko powinny być niższe od mężczyzn, muszą być też od nich szczuplejsze – popkultura i społeczeństwo, oba oparte na wyidealizowanych kanonach piękna, wmawiają nam te "złote prawdy" od dziecka. Efekt? Na "większe" partnerki i "mniejszych" partnerów wciąż często patrzy się jak na kuriozum. Tymczasem różnica wagi w związku nie jest i nie powinna być ani niczym dziwnym, ani wykluczającym. Kobiety, to okej ważyć więcej, niż wasz partner. Mężczyźni, to okej ważyć mniej, niż wasza partnerka.
"Ten Michał to przy tobie takie chucherko"
Ewa waży 90 kilogramów, jej mąż – 73. 36-latka nie ukrywa, że długo spędzało to jej sen z powiek. Jej partnerowi – nie. – Przed ciążą ważyłam mniej, ale zawsze byłam większa od męża. Nigdy nie dał mi tego odczuć. Kiedy o to pytałam, mówił, że dla niego to nie problem – mówi.Waga nie ma płci
Skąd społeczne przekonanie, ze kobieta powinna ważyć mniej od mężczyzny? Feministka i aktywistka Martyna Kaczmarek zauważa w rozmowie z naTemat, że z góry zakładamy, że mężczyzna jest zawsze tym większym."Widziałam jego grymas, gdy siadałam mu na kolanach"
Patrycja, podobnie jak Willowdean z "Kluseczki", była większa od swojego chłopaka. 26-latka była od niego o 10 kilogramów większa i 4 centymetry wyższa, co po kilku miesiącach okazało się być sporym problemem dla obojga.Ważenie więcej od mężczyzny jest ok
Aktywistka Martyna Kaczmarek również wstydziła się w przeszłości różnicy wagi w swoich związkach. Zawsze była wysoka (183 cm) i, jak sama siebie określa, dobrze zbudowana, przez co ważyła więcej od byłych chłopaków lub swojego obecnego narzeczonego.Pewnego dnia usłyszałam od narzeczonego: "Chciałbym wiedzieć, ile ważysz, bo jeśli trafisz do szpitala i trzeba ci będzie podać lek, nie będę w stanie podać twojej wagi, aby wymierzyć prawidłową dawkę". Ta myśl mnie zszokowała. Zdałam sobie sprawę, że kanon piękna, który często jest niemożliwy do spełnienia, sprawia, że wstydzę się powiedzieć swojej najbliższej osobie, ile ważę, podczas gdy waga to taka sama liczba jak wzrost czy numer pesel. Zrozumiałam, że to, że mój narzeczony pozna moją wagę, nic nie zmieni w naszej relacji.
