
Poważne konsekwencje czekają na rodziców i opiekunów, którzy nie dostosują się do czasu pracy szkolnych placówek. Jeżeli dziecko nie zostanie odebrane ze świetlicy przed jej zamknięciem przyjedzie po nie policja. Potem rodzice swojej pociechy muszą szukać na komisariacie.
Zobacz: W tym roku tylko jedna piąta sześciolatków pójdzie do szkół. Reforma obniżająca wiek szkolny pogrąży minister Szumilas?
Po konsultacjach prawnych ze strażą miejską i z policją również poinformowałem rodziców, że jeśli będą się spóźniać lub za wcześnie przywozić podopiecznych, to narażą się na zarzut pozostawiania dzieci bez opieki. CZYTAJ WIĘCEJ
Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji w rozmowie z "Dziennikiem" wyjaśnia, że takie statystyki nie są prowadzone, ale faktycznie mają miejsce sytuacje, gdy rodzice odbierają dzieci z komisariatu, ponieważ nie zdążyli na świetlicę.
Bazując na niewiedzy rodziców, zmuszają ich też do podpisywania różnego rodzaju deklaracji i oświadczeń – np. że będą odbierać dzieci do godziny 16 lub jeśli trzykrotnie spóźnią się z odebraniem dziecka, podopieczni nie mają wstępu na świetlicę. CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"

